W niedzielę 5 marca 2023 roku dwoje pasażerów lotu do Meksyku zostało zatrzymanych na lotnisku w Pyrzowicach. 27-letnia kobieta i 34-letni mężczyzna powiedzieli, że mają w bagażu broń, narkotyki i inne niebezpieczne przedmioty. Z tego powodu nie zostali wpuszczeni na pokład, a bagaż został dokładnie skontrolowany przez Zespół Interwencji Specjalnych.
Zatrzymani pasażerowie mieli spędzić wakacje wraz ze znajomymi w meksykańskim Cancun. Na odprawie pozwolili sobie na głupi żart o posiadaniu broni i narkotyków - zostali z tego powodu zatrzymani. Podczas kontroli bagażu przez Zespół Interwencji Specjalnych nie zostały znalezione żadne niebezpieczne przedmioty. Kobieta i mężczyzna tłumaczyli się ze swoich słów, ale im to nie pomogło. Jak się okazało, pasażerowie popełnili wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt 5a Ustawy Prawa Lotniczego. Jak podaje eska.pl:
Mundurowi nie ujawnili żadnych przedmiotów niedozwolonych. Podróżni tłumaczyli się, że to był tylko żart, jednakże swoim zachowaniem popełnili wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt 5a Ustawy Prawo Lotnicze, za co oboje zostali ukarani mandatem w wysokości 500 złotych - informuje st. chor. szt. SG Szymon Mościcki, rzecznik prasowy Komendanta Oddziału Straży Granicznej.
Niewinny dowcip został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Co więcej, pasażerów nie wpuszczono na pokład samolotu. Warto dodać, że żarty dotyczące posiadania materiałów wybuchowych i innych niebezpiecznych są traktowane bardzo poważnie przez Straż Graniczną i takie osoby zawsze są dokładnie kontrolowane. Pasażerowie powinni liczyć się z tym, że mogą zostać zatrzymani i ukarani za tego rodzaju żarty.
Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl