Dzięcioły czarne są największymi z naszych ptaków z rodziny dzięciołowatych. Jak sama nazwa wskazuje, charakteryzują się one ciemnym umaszczeniem, jednak z niezwykłym, charakterystycznym detalem. Samce mają na głowie czerwoną "czapeczkę", a samice krwistą plamę na potylicy. Dzięki dużemu dziobowi są w stanie m.in. wykuwać ogromne dziuple w zdrowych drzewach. Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego to robią?
W sobotę, 25 lutego na facebookowym profilu Tatrzańskiego Parku Narodowego pojawiły się zdjęcia przedstawiające drzewa z polskich lasów. Mogliśmy zauważyć na nich duże i równo wydrążone otwory, które na pierwszy rzut oka mogą przypominać dzieło człowieka. Zwykle dzięcioły robią to w różnych celach - noclegowych, lęgowych czy do zalotów. Jednak te uchwycone w Tatrach są sprawką dzięcioła czarnego.
Przy tworzeniu dziupli ptaki te kierują się przede wszystkim poszukiwaniem larw chrząszczy - głównie z rodziny kózkowatych. Chętnie zjadają również larwy innych owadów oraz mrówki. Co ciekawe, ich praca jest doceniania przez innych mieszkańców lasu.
Jego żerowiska stają się później miejscami lęgowymi i schronieniem dla szeregu innych gatunków ptaków - tzw. dziuplaków wtórnych (włochatki, siniaka, puszczyka), nietoperzy i mniejszych ssaków
- czytamy na Facebooku.
Liczba tego ptaka w Tatrzańskim Parku Narodowym jest obecnie szacowana na 18-20 par.
Fotografie opublikowane przez park szybko obiegły internet, a komentujący szybko zaczęli dzielić się także innymi dziuplami uchwyconymi w polskich lasach. Niektórzy byli pod wrażeniem, że średnich rozmiarów ptak jest w stanie wykonać tak głębokie otwory.
I że go głowa nie boli
- żartował jeden z internautów.
Wyglądają jak ołtarze
- czytamy.
Prędzej powiedziałbym, że piłą motorową zrobione jako gniazda dla ptaków. Dobry pilarz z tego dzięcioła
- dodał inny użytkownik.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.