Problem martwych rekinów jest obserwowany w Republice Południowej Afryki już od dawna. W sierpniu opisywaliśmy przypadek, kiedy na plaży odnaleziono żarłacza białego. Zwierzę miało jeden znaczący ślad, potwierdzający to, kto odpowiadał za jego śmierć.
Problem został zauważony już kilka lat temu. Naukowcy z Marine Dynamics poinformowali o znalezieniu 17 trucheł rekinów. Każde z nich miało takie same obrażenia. W ciele rekinów był widoczny otwór i brakowało wątroby. Ponadto pomiędzy płetwami piersiowymi zauważono ślady silnych ciosów.
Badacze znaleźli źródło problemu. Okazało się, że za okaleczeniem rekinów, i w konsekwencji ich śmiercią, stoją agresywne orki. Już od 2015 roku naukowcy badają to zjawisko. Drapieżniki mają zainstalowane chipy, dzięki czemu w prosty sposób można obserwować ich zachowania.
Obserwowaliśmy dwie orki wielokrotnie nurkujące na niewielkim obszarze przez prawie dwie godziny. Wszystkie rekiny zginęły w ten sam sposób, [...] zostały rozerwane, a wątroby orki wyrwały z ich wnętrzności
- czytamy w treści komunikatu zamieszczonego przez Marine Dynamics. Naukowcy odkryli również, że za śmiercią aż 17 osobników stoją dwie, nazwane Port i Starboard.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak wskazują specjaliści, do tej pory głównym pożywieniem każdej orki były foki. Jednak ostatnie wydarzenia pokazują, że w przyrodzie zachodzą zmiany. Wątroba rekinów jest bogata w skwalan. Ten związek chemiczny jest bardzo ważny dla orki, ponieważ odpowiada za produkcję hormonów tych potężnych ssaków morskich.
Dlatego podczas ataków pozostałe wnętrzności żarłaczy są w stanie nienaruszonym, brakuje jedynie wspomnianej wątroby. Badania pod kątem tego zjawiska prowadzi także Alison Tower. Na Facebooku nieustannie zamieszcza nowe informacje, które ukazują skalę problemu.