Mama nie zwracała uwagi na zachowanie dziecka. Pasażer nie wytrzymał i zwrócił jej uwagę. Reakcja matki zaskakuje

Dzieci na pokładzie samolotu są przedmiotem wielu dyskusji w mediach społecznościowych. Poirytowani pasażerowie dzielą się filmami, na których widać, że zachowanie najmłodszych podczas podróży pozostawiało wiele do życzenia. Jeszcze bardziej dotyka brak reakcji ze strony rodziców. Tak też stało się i tym razem.

Podróż samolotem często wiąże się z różnymi nieprzewidywalnymi sytuacjami. W mediach społecznościowych możemy m.in. czytać historie i oglądać nagrania z płaczącymi i krzyczącymi dziećmi w roli głównej. Niektóre z nich kopią w fotele, zaczepiają pasażerów, a także odnoszą się do nich opryskliwie. Jednak najbardziej w tym wszystkim szokuje fakt, że rodzice często nie reagują na ich nieodpowiednie zachowanie. Podobnym doświadczeniem podzielił się jeden z użytkowników Reddita. 

Miała dość zachowania dziecka w samolocie

Zdarzenie miało miejsce podczas krajowego lotu z Teksasu do Los Angeles. Jeden z użytkowników Reddita siedział wówczas obok dwudziestokilkuletniej mamy z dzieckiem, które wyglądało na około trzy lub cztery lata. "Przedstawienie" młodego pasażera zaczęło się już niecałe pół godziny od startu samolotu. 

Dziecko zaczęło wstawać na siedzeniu i tupać, jednocześnie krzycząc. Wszystko to działo się, podczas gdy nos mamy był cały czas w jej telefonie

- relacjonował zdenerwowany pasażer. 

Na nic zdawały się próby nawiązania kontaktu wzrokowego z kobietą. Ta nie przejmowała się nieodpowiednim zachowaniem dziecka i w skupieniu wpatrywała się w ekran smartfona. W końcu podróżny nie wytrzymał. 

Pomyślałem, że może po jakichś 10 minutach dziecko się zmęczy i usiądzie, ale tak się nie stało. Poklepałem mamę po ramieniu i powiedziałem, żeby pilnowała swojego dziecka i kazała mu usiąść. Rzuciła mi zniesmaczone spojrzenie i kazała zająć się swoimi sprawami

- czytamy. 

Internauci komentują

Użytkownik opisał zdarzenie w serwisie Reddit, pytając innych, czy miał prawo zwrócić uwagę mamie. Wiele osób stanęło w jego obronie i skrytykowało zachowanie kobiety.  

Rodzice, którzy nie potrafią kontrolować swoich dzieci, nie powinni z nimi podróżować

- pisał jeden z internautów. 

Mam zerowe współczucie dla rodziców, którzy nie zajmują się dziećmi, a potem czują się urażeni, gdy ludzie nie chcą słuchać krzyków

- skomentował inny. 

Współczuję rodzicom, którzy próbują uspokoić swoje dziecko, ale nie mam czasu na kogoś bawiącego się telefonem, zamiast spróbować opanować sytuację

- podsumował użytkownik. 

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.