Chciała tylko przesunąć godzinę wymeldowania z hotelu. Wezwano policję

Do awantury o godzinę wymeldowania doszło w hotelu Great Falls Inn w Montanie. Kobieta, która przyjechała tu m.in. z wujkiem z niepełnosprawnością, poprosiła o więcej czasu na przygotowanie mężczyzny do podróży. Mimo wcześniejszych ustaleń jedna z pracownic wpadła w szał. Doszło do awantury między kobietami. Na miejsce wezwano policję.

Nagranie z awantury pomiędzy klientką hotelu a pracownicą trafiło do Internetu. Obejrzeć można je m.in. w serwisie YouTube.

Zobacz wideo Ile zarabiają paraolimpijczycy? Rażąca dysproporcja. "Nie mówię tego, żeby narzekać" [Studio Biznes]

Chciała przesunąć godzinę wymeldowania. Doszło do awantury

Klientka hotelu Great Falls Inn w Montanie wraz ze swoją rodziną wynajęła trzy pokoje. W jednym z nich przebywał mężczyzna z niepełnosprawnością. Właśnie ze względu na niego, by móc przygotować go do podróży, kobieta poprosiła personel z wyprzedzeniem o przesunięcie wymeldowania z godziny 11 na 12. Osoba, która rozmawiała z nią przez telefon, zgodziła się. Najprawdopodobniej nie przekazała tej informacji innym pracownikom.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

W dniu wymeldowania jedna z pracownic hotelu zapukała do drzwi mężczyzny nalegając, by ten opuścił pokój. Wybuchła awantura. Jaylynn Mitchell w rozmowie z Fox News przyznała, że pracownica hotelu "była agresywna". Klientka zaczęła nagrywać całe zajście.

 

"Nie obchodzi mnie, że jest dotknięty porażeniem czterokończynowym"

Menadżerka hotelu, która była świadkiem awantury, wezwała policję. Jak podaje Fox News, miała powiedzieć, że hotel ma "bardzo uciążliwych gości w holu".

Nie obchodzi mnie, że jest dotknięty porażeniem czterokończynowym

- mówiła do klientów.

Chcę przeprosin dla wuja i całej rodziny. Nie zasłużyliśmy na takie traktowanie przez obsługę

- powiedziała Jaylynn Mitchell.

Hotel Great Falls Inn wydał zaś oświadczenie, w którym nie ma słowa przeprosin.

Traktujemy każdego gościa z godnością i szacunkiem. To był bardzo niefortunny incydent. Bezpieczeństwo gości jest dla nas najważniejsze. Zaniepokoił nas poziom zakłóceń. Wezwano policję. Sprawa została załatwiona

- czytamy.

Więcej o: