Celnicy z krakowskiego lotniska mają sporo pracy. W ciągu kilku dni zatrzymali dwójkę turystów. Co było powodem interwencji? Jak się okazuje, podczas prześwietlania bagażu, pracowników kontroli celnej zaniepokoił nietypowy widok. W walizkach znajdowały się podejrzane przedmioty, kształtem przypominające zwierzęta morskie. Gdy otworzyli walizki turystów, ich podejrzenia się potwierdziły.
Przywieźli zakazane pamiątki w walizkach. Zostali zatrzymani
Według relacji Izby Administracji Skarbowej w Krakowie, w przeciągu kilku dni na lotnisku dwukrotnie interweniowano w sprawie nielegalnego przewożenia zagrożonych okazów. Początkowo zatrzymano turystkę, w której torbie znaleziono trzy muszle przydaczni wymieszane z innymi muszelkami. Przydacznie są przedstawicielami małży i zamieszkują rafy koralowe. Niektóre wytwarzają nawet perły. Podróżująca kobieta przyznała, że pamiątki przywozi z Malediwów i Dubaju.
Z kolei w bagażach zatrzymanego kilka dni później mężczyzny znaleziono 18 koralowców rafotwórczych znajdujących się pod ochroną. Był to prawie kilogram zagrożonych wyginięciem koralowców sprowadzonych z Kolumbii. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna tłumaczyli się niewiedzą. Byli przekonani, że to, co robią, jest w pełni dozwolone.
Warto wspomnieć, że okazy te chronione są na podstawie konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES).
Podróżni nie byli świadomi, że za wwiezienie tych towarów na teren Polski grozi wysoka grzywna albo kara od 3 do 5 lat więzienia
- wyjaśnia małopolska KAS.
Kara za przewożenie zakazanych pamiątek jest surowa
Przywożenie do Polski koralowców i muszli objętych konwencją CITES jest surowo zabronione. Za złamanie prawa turystom grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia, kara ograniczenia wolności do dwóch lat lub wysoka grzywna.
Jeśli podróżni chcą przywieźć zagrożone gatunki do Polski, muszą taki zamiar zgłosić i powiadomić odpowiednie organy. Potrzebne są również zezwolenia na eksport i import takim towarem wydawane zarówno w kraju, z jakiego się wylatuje, jak i w kraju docelowym. W Polsce zezwoleniami na transport koralowców zajmuje się Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
