Opuszczony szpital przez lata skrywał mroczną tajemnicę. Małe dzieci leczono tam elektrowstrząsami

Opuszczony szpital psychiatryczny Hellingly w East Sussex w Wielkiej Brytanii, pierwotnie nosił nazwę County Lunatic Asylum. Choć przez lata krążyły pogłoski o tym, że źle się tam dzieje, dopiero fotografie, które zrobiono w tym szpitalu, zdołały ujawnić jego mroczną przeszłość.

Szpital Hellingly został zbudowany w 1903 roku. W 1994 roku został już zamknięty na dobre. Jak podaje portal sussexlive.co.uk, choć w czasach świetności szpital psychiatryczny Hellingly z zewnątrz sprawiał dobre wrażenie, niewielu zdawało sobie wówczas sprawę z tego, jaki koszmar przeżywają pacjenci.

Zobacz wideo Polskie Blair Witch Project czyli przerażający las w Witkowicach

Opuszczony szpital przez lata skrywał mroczną tajemnicę. W końcu ujrzała światło dzienne

Szpital psychiatryczny Hellingly z zewnątrz nie różnił się niczym od innych szpitali. Zadbany budynek sprawiał dobre wrażenie, jednak to, co działo się w jego murach, potrafi zmrozić krew w żyłach. Jak podaje "Daily Mirror", zdjęcia, które zostały zrobione w jego wnętrzu, ujawniły mroczną prawdę o tym, co przeżywali mieszkający w nim pacjenci.

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Okazuje się, że w Hellingly m.in. małe dzieci leczono elektrowstrząsami, co nawet u dorosłych było  niezwykle szkodliwe dla zdrowia i mogło powodować manię, stany katatoniczne oraz powodować wiele innych problemów zdrowotnych.

Fotografie ze szpitala psychiatrycznego Hellingly mrożą krew w żyłach. "Nie wiedziałam, czego się spodziewać"

Opuszczony szpital, niszczony przez lata przez wandali, potrafi przerazić nawet w dzień. Jest jak sceneria z upiornego horroru, a mimo to przyciąga miłośników urbexu i fotografii. Tuż po tym, jak budynek został porzucony, zaczęły pojawiać się pogłoski o tym, że jest nawiedzony. Jak podaje portal sussexlive.co.uk, wiele osób skarżyło się na głośne dźwięki z wnętrza, bezcielesne jęk, niewyraźne postacie przechadzające się korytarzami i cienie.

Jak podaje "Daily Mirror", Chloe Urbex odwiedziła Hellingly. Młoda kobieta relacjonowała, że ze względu na duże zniszczenia w środku było bardzo niebezpiecznie. Eksplorując budynek, trzeba było uważać na dziury w podłodze, gdyż można było niejednokrotnie spaść jedno piętro niżej. Wewnątrz kostnicy wciąż znajdowały się lodówki z półkami na ciała. Można było trafić również na dokumentacje pacjentów.

 
Nie wiedziałam, czego się spodziewać. Myślałam, że wszystko będzie zniszczone, ale było tylko częściowo

- poinformowała.

Więcej o: