"Pomnik Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie to zwykle pierwsze skojarzenie dla ludzi spoza miasta. To najsłynniejszy, obok Jezusa w Świebodzinie, pomnik w Polsce" - mówił jeden z mieszkańców miasta w rozmowie z Podróże Gazeta.pl.
Wzniesiony w 1974 roku w hołdzie funkcjonariuszom komunistycznych formacji dla jednych stał się właśnie dziełem sztuki i symbolem Rzeszowa, dla innych smutną pamiątką po mrocznych czasach. Przedstawiciele Fundacji Rzeszowskiej czynią starania, aby pomnik został wpisany do rejestru zabytków. Inaczej IPN. Historycy uważają, że zgodnie z ustawą dekomunizacyjną powinien zostać rozebrany. Od 2017 roku znajduje się na liście obiektów przeznaczonych do likwidacji. Dwa odmienne stanowiska zabierają w tej sprawie władze miasta i województwa.
Jak informuje lokalny portal nowiny24.pl, na zlecenie klasztoru w 2021 roku została przeprowadzona kontrola pomnika. Inżynierowie budowlani stwierdzili, że w złym stanie są mocowania olbrzymich rzeźb, a także stalowe łączniki mocujące miedziane rzeźby.
Dziennikarze wskazują, że symbol Rzeszowa jest w opłakanym stanie. "Na grupie rzeźb wiszących na pomniku od strony Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego widać co najmniej cztery pęknięcia (dwa są poważne), oraz korozję. Spod rzeźby wystają gołębie odchody; cały dół rzeźby 'odchodzi' od betonowej konstrukcji pomnika. Podobnie jest z rzeźbą Nike z drugiej strony pomnika. Również na niej widać co najmniej jedno pęknięcie oraz dziury u jej podstawy. Co chwila spod obu rzeźb wylatują gołębie. Niewykluczone, że w przestrzeni obu rzeźb znajduje się kilka ton ptasich odchodów. W złym stanie jest także cokół" - informują nowiny24.pl.
Jak podaje RMF FM, miasto chce przejąć pomnik. Władze deklarują, że zostanie on odnowiony, zabezpieczony i pozostanie w przestrzeni miasta. Są jednak inne głosy. Bardziej radykalne. W grudniu podczas sesji sejmiku województwa Czesław Łączak z Prawa i Sprawiedliwości zgłosił do projektu budżetu województwa na 2023 rok wniosek o udzielenie pomocy finansowej bernardynom w wysokości 850 tys. zł. Co ciekawe, wniosek ten nie dotyczył remontu, a usunięcia pomnika Czynu Rewolucyjnego. Poprawka Czesława Łączaka nie została poparta przez radnych.
W tej sytuacji powracają pytania dotyczące przyszłości pomnika. Czy powinien zostać rozebrany zgodnie z ustawą dekomonizacyjną? Czy wpisany na listę zabytków? Głos zabrał w tej sprawie marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl.
"Deklarujemy, że zarząd województwa w pełni popiera dążenia i starania do usunięcia pomnika z przestrzeni publicznej i podtrzymuje padające podczas sesji sejmiku deklaracje o konkretnym wsparciu dla tego przedsięwzięcia. Pomnik Czynu Rewolucyjnego już dawno powinien zostać zdemontowany, co zakończyłoby wszelkie dyskusje i spory w tej kwestii" - stwierdził Ortyl. Marszałek jednocześnie przyznał, że decyzja o usunięciu pomnika nie leży w kompetencjach województwa.
Marszałek odniósł się także do obowiązującej od 1 kwietnia 2016 roku ustawy dekomunizacyjnej. "Należy więc wykorzystać wszystkie możliwości, jakie daje aktualnie obowiązujący system prawny, aby problem pomnika rozwiązać. W ten sposób usunięto z przestrzeni publicznej już wiele pomników czy innych instalacji propagujących negatywne i zbrodnicze wartości" - dodał Ortyl.
Aby osiągnąć porozumienie w sprawie przyszłości pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie powstała komisja, w której skład weszli przedstawiciele: zakonu bernardynów, Urzędu Miasta Rzeszowa, IPN i władz województwa. Jak informuje RMF FM, do tej pory wciąż kompromisu nie osiągnięto.
Źródła: nowiny24.pl / RMF FM / Gazeta.pl