Celnicy zabezpieczyli paczkę z Ukrainy. W środku znajdował się niecodzienny "upominek"

Funkcjonariusze Oddziału Celnego Pocztowego w Lublinie natrafili na wyjątkową przesyłkę. W paczce nadanej w Ukrainie odnaleziono XVII-wieczne monety.

Jednym z obowiązków, jakie spoczywa na celnikach, jest sprawdzanie zawartości niektórych przesyłek trafiających do Polski z zagranicy. I choć z reguły nie ma w nich nic niezwykłego, zdarzają się także ciekawe wyjątki. Jednym z takich właśnie wyjątków była przesyłka z Ukrainy, nadana tam jako "upominek".

Zobacz wideo Luksus made in Poland. Te jachty robią furorę na świecie

Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl

"Upominek" z Ukrainy. W środku niezwykła zawartość

Lubelska Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała o niecodziennym znalezisku. W paczce, którą nadano w Ukrainie, wykryto miedziane monety z okresu Jana II Kazimierza Wazy.   

Zabezpieczone XVII-wieczne numizmaty to tzw. boratynki - miedziane szelągi z okresu panowania Jana II Kazimierza Wazy. Swoją nazwę zawdzięczają ówczesnemu zarządcy mennicy krakowskiej - Tytusowi Liwiuszowi Boratiniemu

- wyjaśnia lubelska KAS i dodaje, że "monety były bite w latach 1659-1667 w bardzo dużych ilościach". Co ciekawe, ze względu na to, że wykonywano je z miedzi, a nie ze srebra, monety nie były dawniej wartościowe. Dziś są traktowane jako dobro kultury.

Nadawcy może grozić kara

I to właśnie ze względu na obecny charakter monet, nadawca przesyłki może mieć teraz problemy. Jak wyjaśnia Lubelska Krajowa Administracja Skarbowa, że "niezgodne z przepisami prawa wprowadzanie na terytorium RP dóbr kultury z państwa niebędącego członkiem UE grożą wysokie kary".

Sprawę przesyłki prowadzi Lubelski Urząd Celno-Skarbowy w Białej Podlaskiej.

Sprawdź też: Sopot. Para z Elbląga zdemolowała hotelowy pokój. Teraz "wypoczywają" w areszcie

Więcej o: