Jak czytamy na łamach "Rzeczpospolitej", spółka zamówiła 3425 marynarek, 2553 żakietów, 27662 koszul i bluzek, 8443 spodni męskich, 2553 spódnic, 2558 spodni damskich, a także 1998 spodni typu chinos. Kolor nowych ubrań będzie utrzymany w barwach korporacyjnych firmy. Znajdzie się też na nich logo. W całkowitym przeliczeniu na ten cel wydano 8,9 mln złotych.
Konduktorzy otrzymają sześć koszul, dwie marynarki i cztery pary spodni (mężczyźni). Kobiety dostaną po dwa żakiety i cztery spódnice albo także spodnie. Pracownicy kas zostaną wyposażeni o jedną koszulę mniej i tylko jedną marynarkę. O połowę zostanie także okrojony przydział spodni.
Przetarg na stroje dla pracowników ogłoszono na początku 2022 roku, wtedy też PKP Intercity podwyższyło ceny biletów. Marta Ziemska z biura prasowego PKP Intercity poinformowała Interię, że przetarg dotyczył wymiany całego umundurowania, wprowadzono też zmiany w wyglądzie ubrań, który obowiązywał od 2014 roku.
- Nowy wzór ubrań zawiera elementy kolorystyczne nawiązujące do barw korporacyjnych PKP Intercity oraz logotyp spółki. Dzięki temu pracownicy, a zwłaszcza pełniący służbę w drużynach konduktorskich, będą łatwiej identyfikowani przez podróżnych - przekazuje Ziemska, cytowana przez Interię.
Przedstawicielka PKP Intercity tłumaczyła, że spółka co kilka lat ogłasza przetargi na poszczególne elementy ubioru. - Odzież służbowa dla pracowników drużyn konduktorskich, trakcyjnych czy pracowników obsługujących kasy jest na bieżąco wymieniana, gdy nastąpi jej zużycie. Spółka co kilka lat ogłasza przetargi na poszczególne elementy ubioru, aby zapewnić pracownikom odpowiednią liczbę ubrań służbowych oraz uzupełnić magazyn, w którym znajdują się zapasowe sztuki - dodała Marta Ziemska.
Decyzja ta w czasach drożyzny i ostatniej szeroko komentowanej podwyżce cen biletów budzi wątpliwości. Do sprawy odniósł się Piotr Rachwalski, ekspert ds. transportu publicznego i szef PKM Świerklaniec. "Premier kazał oszczędzać i w zamian za kolejną pulę kasy z budżetu obniżyć koszty i ceny biletów. Tymczasem 'narodowy przewoźnik miedzymiastowy' ... zmienia mundury. Tak, tak! Nie tak stare, nie wcale złe, ale co tam, tamte przecież wdrożyli nieprawilni poprzednicy" – napisał w mediach społecznościowych.
Piotr Rachwalski przyznaje, że skontaktowali się z nim pracownicy PKP IC, którzy są oburzeni decyzją zarządu spółki. "Do tej pory każdy pracownik używał zwykłych białych koszul - dostawał sześć sztuk (trzy z długim, trzy z krótkim rękawem) przekazywane przez firmę raz w roku, a dokupował sobie sam, ile potrzebował, w ilości pozwalającej na wygodne funkcjonowanie i nierobienie prania co drugi dzień. A teraz już to nie przejdzie, bo koszula jest oznakowana" - przekazuje Rachwalski.
"Kto się ucieszy? Na pewno firma szyjąca mundury i koszule" - pisze na koniec.
Wymiana garderoby personelu zbiegła się z podwyżką cen biletów kolejowych, która była szeroko komentowana w mediach. Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego została odwołana.
Rząd uznał, że podwyżki były zbyt duże. Mateusz Morawiecki wyjaśnił też, dlaczego ceny biletów powinny spaść. "Żeby inflacja była jak najbardziej przyduszona, przymrożona. Żeby nie dodawać tych dodatkowych impulsów inflacyjnych. Z drugiej strony, żeby przede wszystkim Polacy mogli jeździć wygodnie, tanio, komfortowo, po jak najniższych kosztach" - tłumaczył premier.
Najwyraźniej interwencja premiera przyniosła skutek. Od 1 marca przewoźnik wprowadzi nowy – bardziej korzystny cennik.
Jak czytamy w komunikacie, wprowadzenie niższych cen jest możliwe w związku z dodatkowymi działaniami optymalizacyjnymi oraz zwiększeniem rekompensaty dla PKP Intercity na ten rok w związku z rosnącymi cenami energii elektrycznej.
Obniżone zostaną także ceny biletów odcinkowych, Kart Intercity, opłat za przewóz roweru, psa oraz bagażu. Osoby, które kupiły bilety odcinkowe lub Karty Intercity w cenach obowiązujących od 11 stycznia, otrzymają możliwość zwrotu środków proporcjonalnie do liczby niewykorzystanych dni.
Źródła: "Rzeczpospolita", Interia, Gazeta.pl