"To prawdziwa szkatuła skarbów". Zamek w polskiej wsi wciąż kusi bogactwami

Z dala od zgiełku i wrzawy miast, pośród soczystej zieleni kryje się niewielka miejscowość - Gołuchów. Oficjalnie leży w województwie wielkopolskim, choć tak naprawdę nie ma granic; w tej niewielkiej wiosce możemy bowiem podziwiać elementy krajobrazu Francji, Włoch czy Hiszpanii. Nie wspominając o słynnych atrakcjach, takich jak zamek w Gołuchowie, który z czasem stał się "szkatułką pełną skarbów".

Właśnie tutaj kręcono kultowe produkcje, takie jak "Królowa Bona" oraz "Akademia Pana Kleksa". Z kolei sam zamek w Gołuchowie wygląda jak skopiowany znad Loary. Zadbała o to Izabella Elżbieta z Czartoryskich Działyńska, zmieniając również wnętrze obiektu - w XIX wieku zgromadziła w nim niezwykle cenne zbiory. 

Przykre powitanie 

Kiedy Izabella po raz pierwszy przyjechała do Gołuchowa, przeżyła prawdziwe załamanie nerwowe. Możemy sobie tylko wyobrazić jak księżna - przyzwyczajona do paryskiego przepychu, sztuki i spotkań z przedstawicielami arystokracji - dojeżdża do niewielkiej wioski otoczonej lasami. Nie dzieje się nic. W pobliżu nie ma nikogo znajomego. - Dla niej to był koniec świata i nawet uważała, że to miejsce wygląda jak po złupieniu i zrabowaniu - opowiada Sebastian Wielgosz, kierownik administracji zamku w Programie 1. Polskiego Radia

OFERTY AVANTI24.PL: Po więcej modowych inspiracji zapraszamy na Avanti24.pl

Wielkie zmiany

Rozpacz nie trwała jednak zbyt długo. Księżna szybko przekonała się do Gołuchowa, nie zwlekając z generalnym remontem i przebudową obiektu. Już wtedy marzyła, by na miejscu powstało muzeum. - Dziedziniec zamku nawiązuje do francuskich rezydencji królewskich znad Loary. Izabella przywoziła tutaj różne elementy z Francji oraz z Włoch i starała się stworzyć spójną całość - dodaje Sebastian Wielgosz, gość "Jedynki". Wkrótce Gołuchów stał się dla księżnej "prawdziwą szkatułą skarbów, które przez całe życie kolekcjonowała". Już w XIX wieku było to jedno z największych i najcenniejszych muzeów prywatnych w Europie.

 

Śladami przeszłości

W 1951 roku zamek został przejęty przez Muzeum Narodowe w Poznaniu. Ruszyły intensywne prace konserwatorskie, których rezultat widzimy do teraz. - Nowy gospodarz wyposażył sale zamkowe we własne zbiory, m.in. wspaniałe gobeliny, renesansowe malarstwo europejskie, rzadkie okazy mebli, kolekcję rzemiosła artystycznego - podaje mnp.art.pl. Z czasem do Gołuchowa zaczęły również powracać  zabytki pochodzące z kolekcji Izabelli Działyńskiej, zrabowane przez hitlerowców w czasie II wojny światowej. 

Obecnie częstymi gośćmi zamku są również ekipy filmowe. Na dziedzińcu nagrywano już wiele kultowych produkcji, takich jak "Królowa Bona", "Rycerze i rabusie" oraz "Akademia pana Kleksa". 

Zobacz wideo Tak powstaje tajemniczy „Zamek w Stobnicy". Byliśmy na miejscu

OFERTY AVANTI24.PL: W tych butach przechodzisz wiele godzin! Wygodne i stylowe - w sam raz dla kobiet 50+

Źródła: jedynka.polskieradio.pl, mnp.art.pl

Więcej o: