Miasto duchów, które przypomina Disneyland. Inwestycja była ogromna, ale nie ma tam żywej duszy

Miasto duchów, które przypomina Disneyland znajduje się w Burj Al Babas w Turcji. I choć zgodnie z założeniem miało być miejscem jak z bajki dla najbogatszych osób, teraz robi jedynie ogromne wrażenie na zaciekawionych opuszczonym miejscem turystach o różnorodnej zasobności portfela.

Burj Al Babas to opuszczone osiedle mieszkaniowe położone w pobliżu Mudurnu,  między Stambułem a Ankarą, w północno-zachodniej części Turcji. Ogromny kompleks składa się z 732 tak samo wyglądających domów przypominających zamki rodem z animacji Disneya

Zobacz wideo Gwiazdy Disneya sprzed lat. Co u nich słychać? [Popkultura Extra]

Miasto duchów, które przypomina Disneyland. To niezwykle smutny widok

Budowę tego wyjątkowego kompleksu rozpoczęto w 2014 roku. Zainwestowano 205 milionów dolarów, czyli około 770 mln złotych. Prace miały zakończyć się po czterech latach, jednak turecka spółka Sarot Group ogłosiła upadłość. Pomysł na sprzedawanie bajkowych nieruchomości niezwykle bogatym kupcom spoza Turcji legł więc w gruzach. Wszystko z powodu kryzysu walutowego w kraju. W kolejnych latach również nie udało się kontynuować prac ze względu na pandemię COVID-19 i szalejącą inflację - podaje "Conde Nast Traveller".

Więcej interesujących informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Perła łódzkiej architektury została odnowiona. Kamienica Haessnera "Wersal przy Roosevelta" to prawdziwa perła. Kamienica została odnowiona

Turecki opuszczony Disneyland mimo wszystko ma się dobrze. Nie grozi mu zapomnienie

Burj Al Babas, nazywany przez miejscowych i turystów opuszczonym Disneylandem, składa się z wielu budowli przypominających zamki. Trudno oszacować, ile tak naprawdę ich jest, ponieważ media podają odmienne liczby. Niektórzy twierdzą, że na kompleks składa się 732 budowle, inni zaś, ze 700, a jeszcze inni wskazują, że jest ich o blisko 200 sztuk mniej.

Katastrofa w Turcji i Syrii. Ziemia ponownie się zatrzęsła. 1300 osób nie żyje, sześć tysięcy rannych Katastrofa w Turcji i Syrii. 1300 osób nie żyje, sześć tysięcy rannych

Choć żaden z zamków nie nadaje się do zamieszkania, nie przeszkadza to turystom, którzy często pokonują ponad 150-200 kilometrów, by na własne oczy zobaczyć to wyjątkowe miejsce. Kto wie, może z nadzieją, że kiedyś pojawi się szansa na wynajęcie któregoś z nich choćby na jedną dobę.

Więcej o: