Wyjdziesz za daleko i zapłacisz ponad 700 zł kary. Turystyczny kraj patrzy na ubranie

Chorwackie miasta walczą z półnagimi turystami. W Splicie takie osoby mogą zapłacić mandat w wysokości nawet 150 euro. Władze przypominają, że w centrum historycznym nie powinno się chodzić w samym stroju kąpielowym.

Split wprowadza nowe kary dla osób, które przemieszczają się po centrum historycznym w bardzo skąpym stroju. To nie pierwsze chorwackie miasto, które próbuje walczyć z plagą rozebranych turystów. Rozwiązania mające na celu ograniczenie takiego zachowania wprowadziły już Hvar i Dubrownik.

Zobacz wideo Czy wilki są zagrożeniem dla ludzi?

Surowe kary dla osób, które chodzą po centrum miasta w stroju kąpielowym

Chorwackie miasto Split ma dość turystów chodzących po historycznym centrum miasta w strojach kąpielowych. Częstym widokiem są osoby bez ubrania lub w skąpym stroju. Z tego powodu lokalne władze podwyższyły mandaty za nieprzestrzeganie regulaminu dotyczącego ubioru. Od tej pory za posiadanie na sobie samego stroju kąpielowego na terenie starego miasta będzie można dostać mandat w wysokości nawet 150 euro, czyli około 700 polskich złotych. 

Mandat to ostateczność. Służby najpierw proszą osoby w samym stroju o stosowniejszy ubiór

Policja albo służby miejskie, zanim wypiszą mandat, proszą takie osoby o założenie czegoś bardziej stosownego. Niestety, coraz częściej zdarza się, że po mieście chodzą nieubrani turyści. Jak zaznacza ekspert ds. chorwackiej turystyki Agnieszka Puszczewicz w programie "Newsroom WP":

W samym centrum miasta nie ma plaży, więc chodzenie w bikini nie zawsze jest dobre

Kary za niestosowny strój zostały podwyższone z 1000 kun, czyli około 615 zł, na około 700 zł. Dotyczą one strefy A - centrum kulturalno-historycznego, gdzie obowiązuje zakaz pokazywania się w samym kostiumie kąpielowym, bieliźnie czy bez ubrania. Oprócz tego do tej samej kwoty podwyższono również mandaty za picie alkoholu w miejscu publicznym. 

Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Więcej o: