Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Bajeczny Zamek Neuschwanstein z całym swoim bogactwem i przepychem wygląda jak wyrwany z odległych krain i umiejscowiony w ziemskich realiach. Zresztą, nawet sama historia tej niezwykłej budowli mogłaby stanowić inspirację scenariusza filmowego. Zamek został zbudowany przez Ludwika Wittelsbacha II zwanego szalonym. Z czasem stał się jego obsesją.
Zamek Neuschwanstein szybko stał się symbolem niemieckiej turystyki. Był pierwowzorem zamku Śpiącej Królewny z bajki Disneya - nic dziwnego. Jest jednym z najbardziej wystawnych i malowniczo położonych pałaców w całej Europie; budowla z XIX wieku znalazła się bowiem na nierównym wzgórzu, w otoczeniu szczytów Alp Bawarskich. Latem przewija się tutaj nawet do 10 tys. turystów dziennie.
OFERTY AVANTI24.PL: Po więcej modowych inspiracji zapraszamy na Avanti24.pl
Ludwik II Wittelsbach, bawarski król odpowiadający za budowę pałacu, od początku podchodził do projektu bardzo poważnie. - Jego celem było stworzenie dla siebie enklawy pełnej nawiązań do czasów średniowiecznych władców - czytamy na stronie podrozepoeuropie.pl. Władca pragnął, by - oprócz reprezentacyjnych sal i pomieszczeń dla gości - część zamku przekształciła się w prywatne kwatery, do których dostęp mieli tylko jego najbliżsi i on sam. Z czasem zaczął poświęcać budowie coraz więcej energii i czasu. - Był to życiowy cel władcy, ważniejszy niż sama polityka - podaje czasnawywczas.pl.
Do odwiedzenia słynnego dziedzińca zamkowego nie potrzeba biletów - wstęp jest bezpłatny. Jeśli jednak chcemy wejść do królewskich apartamentów, możliwe jest to jedynie podczas około 30-minutowej wycieczki z przewodnikiem. Warto przygotować się na wspinaczkę po wielu schodach oraz przeciskanie się przez tunele. Na drugim piętrze warto zatrzymać się odrobinę dłużej, by podziwiać słynny taras widokowy, skąd rozpościera się piękny widok na okolicę i jezioro Alpsee.
Źródła: czasnawywczas.pl, podrozepoeuropie.pl