Na Facebooku "Love Bydgoszcz" opublikowano zdjęcie paragonu, które opiewa na kwotę 6750 zł. To rachunek za opłatę parkingową. Kierowca zostawił auto na parkingu przy ul. Paderewskiego 1 przy lotnisku w Bydgoszczy na pięć dni.
Post jest szeroko komentowany w mediach społecznościowych. Niektórzy internauci wskazują, że poszkodowany sam sobie jest winien, ponieważ zaparkował na "Kiss&fly". "Jak sama nazwa wskazuje, taki parking służy do postoju chwilowego i naliczanie jest tam minutowe. Jeśli ktoś blokuje tę strefę przez pięć dni, to nie powinno być zaskoczeniem, że dostał taki rachunek" – pisze internauta.
)
Inny komentuje w podobnym tonie: "Jeżeli ktoś zaparkował na parkingu krótkoterminowym z przeznaczeniem parkowania przez 30 min. na godzinę, to nie ma się co dziwić, że tyle zapłacił".
Inni okazują wsparcie kierowcy, który otrzymał tak wysoki paragon za usługę.
To za helikopter chyba, a nie za samochód.
Musiałam zerknąć dwa razy, czy to nie jest opłata za rok.
Gdzie miałeś miejsce postojowe? Na płycie i samolot w obie strony podkołował Ci do auta?
Jaka jest wartość auta? Może nie warto odbierać?
)
Awaria terminala
"Wydaje mi się, że to jest awaria terminala. W Bydgoszczy za tydzień płaci się 120 zł. Informacja jest na stronie" – zauważa ktoś zdroworozsądkowo.
I rzeczywiście. Okazało się, że ta osoba miała rację. Głos w sprawie zabrał przedstawiciel lotniska w Bydgoszczy, który zapewnił, że pieniądze zostaną zwrócone kierowcy. "Opłata za postój będąca przedmiotem ostatnich publikacji w internecie powstała w wyniku awarii systemu parkingowego" – powiedział "Gazecie Wyborczej" Mateusz Dul, specjalista ds. PR Portu Lotniczego Bydgoszcz. - Pasażer niezwłocznie otrzymał w naszym punkcie informacji stosowną pomoc.
Dul poinformował, że kwota zostanie zwrócona na kartę płatniczą klienta. Awaria jeszcze tego samego dnia została zgłoszona do operatora.
Aby uniknąć podobnych sytuacji przed wyjazdem, najlepiej zajrzeć na stronę internetową parking.plb.pl, zapoznać się z cennikiem parkingu i wygodnie zarezerwować postój na czas wyjazdu.
Źródła: innpoland.pl / "Gazeta Wyborcza"
