Naukowcy o swoim odkryciu poinformowali na łamach pisma "PLOS ONE", po czym informacja ta zelektryzowała światowe media. "To odkrycie rzuca nowe światło na tryb życia dinozaurów na subkontynencie indyjskim" - pisze CNN.
Znalezienie gniazd i jaj wielkości kuli do kręgli pozwala inaczej spojrzeć na życie tych gigantycznych zauropodów, które przemierzały tereny dzisiejszych środkowych Indii ponad 66 milionów lat temu.
Naukowcom udało się zidentyfikować sześć odmian jaj. Ustalenie to może wskazywać, że tytanozaury były w większym stopniu zróżnicowane gatunkowo niż wskazywały na to dotychczasowe badania samych szkieletów.
Badania sugerują, że zachowania lęgowe tytanozaurów mają wspólne cechy z zachowaniami dzisiejszych ptaków i krokodyli. Znalezienie niemal setki gniazd w jednym miejscu może oznaczać, że te prehistoryczne zwierzęta tworzyły kolonie, podobnie jak ptaki. Zagrzebywanie zaś jaj wskazuje na podobieństwo do krokodyli.
W przeciwieństwie jednak do ptaków i krokodyli, które wysiadują swoje jaja i opiekują się potomstwem, naukowcy sugerują, że potężne zwierzęta zostawiały swoje pociechy samym sobie.
- Tytanozaury nie były uważnymi rodzicami - powiedział Prasad. - Rodzice o ogromnych rozmiarach mogliby nadepnąć na jaja podczas inkubacji czy zadeptać podczas karmienia. Gniazda po prostu były rozmieszczone zbyt blisko. Może to oznaczać, że dinozaury nie zajmowały się swoim potomstwem.
Pierwsze jaja dinozaurów w formacji skalnej Lameta w leżącej w środkowych Indiach dolinie Narmada odkryto w latach 90. XX wieku. Naukowcy od pięciu lat koncentrują się na regionie Dhar.
Tytanozaury należały do największych zauropodów (długoszyjnych, roślinożernych gigantycznych dinozaurów) i żyły od późnej jury (163,5 mln do 145 mln lat temu) do końca kredy (145 mln do 66 mln lat temu).
Dwa lata temu po kilku latach badań na podstawie analizy skamieliny znalezionej w Argentynie, udało się ustalić, że największy stwór, jaki kiedykolwiek chodził po naszej planecie, był właśnie tytanozaurem. Mógł mieć nawet 37 metrów wysokości. Żył 98 mln lat temu.
Na jego szczątki natknęli się lokalni paleontolodzy w prowincji Neuquén położonej w środkowo-zachodniej Argentynie. I choć znaleziono wówczas część szkieletu, a dokładnie 24 kręgi oraz kości miednicy, to wystarczyło naukowcom oszacować, jak gigantycznych mógł być rozmiarów. Osobnik, podobnie jak inne dinozaury z tej grupy, miał charakterystyczną długą szyję i ogon oraz niewielką czaszkę.
Źródła: CNN, "PLOS ONE", Geekweek