Emily Krause to blogerka, a także mama czwórki dzieci w wieku od trzech do dziewięciu lat. Odkrywanie świata to jej pasja, więc stara podróżować się jak najwięcej. Częste latanie z pociechami (odbyli już wspólnie prawie 50 rejsów) pozwoliło jej na opanowanie trudnych sytuacji do perfekcji. Teraz doświadczeniem dzieli się na swojej stronie internetowej, gdzie rodzice mogą znaleźć recenzje hoteli i miejsc na rodzinne wakacje, a także wskazówki dotyczące latania z maluchami.
Emily Krause niedawno zdradziła kilka sztuczek, dzięki którym jej czwórka dzieci nie robi zamieszania podczas lotu. Przyznała, że warto wcześniej dokładnie pomyśleć o rzeczach, które mogą nam się przydać na pokładzie. Blogerka zawsze ma ze sobą dodatkowe pieluchy, chusteczki czy mleko dla niemowląt. Aby sprawić, żeby wszyscy byli szczęśliwi, zabiera ze sobą również mnóstwo jedzenia. Poradziła, by zrobić na to dodatkowe miejsce w bagażu podręcznym.
Weź o wiele więcej przekąsek, niż myślisz, że będziesz potrzebować. Dla ciebie i dzieci
- mówiła w rozmowie z Yahoo Life.
Nie tylko rodzice chętnie dzielą się własnymi sposobami w mediach społecznościowych, ale i m.in. stewardesy. Niedawno - związana z linią lotniczą Emirates - Sandra Kwon opublikowała na TikToku przydatną poradę. Zdradziła, że kiedy podróżujemy z dziećmi, lepiej zrezygnować z pierwszeństwa wejścia na pokład. Dlaczego? Im mniej czasu w małej, ograniczonej przestrzeni, tym lepiej. W czasie, gdy inni stoją w kolejce i kierują się do samolotu, maluchy mogą mieć dodatkowy czas na zabawę i bieganie po lotnisku. W ten sposób mogą się zmęczyć i spać w trakcie lotu.
Warto także pamiętać, by nie wyciągać od razu "wszystkich asów z rękawa". Dla większości dzieci latanie jest ekscytujące. Dajmy więc im się nim nacieszyć, a dopiero kiedy się znudzą, wyciągnijmy przekąski i tablety.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.