Mieszkańcy tego wakacyjnego raju nie mogli uwierzyć. W końcu spadł śnieg. "Długo na to czekaliśmy"

Choć ferie zimowe trwają w najlepsze, to uczniowie muszą na razie zapomnieć o białym szaleństwie. Jednak zima zawitała teraz do jednego z najbardziej ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Ulice Chorwacji przykryło miejscami nawet do 30 centymetrów śniegu. Intensywne opady przyczyniły się do chaosu na drogach, ale wielu Chorwatów było zadowolonych.

Ostatnie dni w Chorwacji upłynęły pod znakiem intensywnych opadów białego puchu. Niskie temperatury i nagłe burze śnieżne doprowadziły do niebezpiecznych warunków w całym kraju, od Dubrownika po Split, a także region Zagora. Władze apelowały do kierowców, aby dostosowywali prędkość i styl jazdy do warunków panujących na drodze, nie ruszali bez zimowego sprzętu i w miarę możliwości przekładali podróż.

Zobacz wideo Jakie są ceny w Chorwacji po przyjęciu euro?

Zima zaatakowała Chorwację

Najwięcej śniegu w Chorwacji przybyło w miniony weekend, a konkretniej w sobotę, 21 stycznia. W niektórych miejscach pokrywa śnieżna sięgała nawet do 30 cm. Ze względu na trudne warunki na drogach krajowych wprowadzano tymczasowy zakaz ruchu dla autobusów piętrowych, motocykli czy samochodów ciężarowych. Wstrzymano również ruch łodzi, promów i katamaranów. 

Mieszkańcy Helsinek jeżdżą po jezdni na nartach. Helsinki zasypane śniegiem. Mieszkańcy przerzucili się z samochodów na narty

Chorwaci zadowoleni

Nagły atak zimy nie wystraszył jednak Chorwatów. Wręcz przeciwnie. Wielu z nich z uśmiechem na twarzy wyruszyło całymi rodzinami, by korzystać z jej uroków. Mimo że wiał silny wiatr, a temperatura spadła do pięciu stopni poniżej zera, to wybierali się m.in. na tor saneczkowy w Mrkoplje, który otworzył się dla chętnych w sobotę. Tor narciarski był jednak wciąż w przygotowaniu. 

Długo na to czekaliśmy, a teraz, gdy w Gorskim Kotarze spadły pierwsze poważne opady śniegu, od razu rzuciliśmy się do nacieszenia, chociaż odrobiną uwielbianych przez nas zimowych radości

- mówił Tomislav w rozmowie z 24sata.hr, który przyjechał z synem na tor saneczkowy Celimbaša w sobotę.

Mieszkanka Wielkopolski poruszała się po mieście na łyżwach. Ulice przemieniły się w lodowisko. Zamieniła buty na... łyżwy [WIDEO]

Jest trochę zimno, ale cieszymy się [...] Długo czekaliśmy na śnieg w tym roku, a gdy tylko spadł, od razu zdecydowaliśmy wynająć domek na kilka dni

- wytłumaczyła Rina, która przyjechała do Mrkoplje z mężem i siedmioletnią córką.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: