Agencja Reutera informowała w połowie stycznia, że Michael O'Leary, prezes Ryanaira uważa, że 2023 rok będzie okazją na odbicie się od trudnej sytuacji związanej z COVID-19. Tanie linie lotnicze zapowiadają więc wzrost cen, ale mimo to popyt nie słabnie.
Michael O'Leary, prezes grupy Ryanair, cytowany przez brytyjski portal Travel Weekly, poinformował o rekordowej sprzedaży biletów lotniczych.
W ostatni weekend pierwszy raz w historii uzyskaliśmy ponad 2 miliony rezerwacji. Nasz poprzedni rekord wynosił 1,6 miliona na początku 2019 roku, kiedy mieliśmy promocję "kup jeden, jeden dostaniesz za darmo"
- wyjaśnił.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Było to 4,95 miliona sprzedanych biletów, jednak jak zapowiedział, w tygodniu od 16 do 22 stycznia, wynieść nawet pięć milionów.
Michael O'Leary, prezes grupy Ryanair twierdzi, że ludzie obawiają się wzrostu cen. Wiele osób chce jednak wyjechać na ferie wiosenne, czy wakacje, więc szukając oszczędności, już teraz decyduje się na zakup biletów. Wraz ze wzrostem zainteresowania ofertą letnią, wzrosły też ceny biletów w tym okresie.
Spodziewamy się, że będzie to drugi rok podwyżek cen, z wysokim jednocyfrowym wzrostem drugi rok z rzędu, a nie widziałem czegoś takiego w mojej 30-letniej karierze
- dodał.
Wiosenne ceny lotów zaczynają się od 30 funtów (około 160 zł), a w ciągu najbliższych trzech lat średni koszt lotu Ryanair wzrośnie z ponad 35 funtów (około 190 zł) do 44 funtów (około 235 zł). Ceny będą jeszcze wyższe, jeśli pasażerowie wybiorą dodatkowe usługi.