Na narty we włoskie Alpy? W tych miejscach spędzisz niezapomniany urlop. Słońce i białe szaleństwo

Włoskie Alpy są wyjątkowym miejscem dla narciarzy przede wszystkim ze względu na słoneczną pogodę i szerokie stoki narciarskie. Który ośrodek wybrać jadąc na narty do Włoch? Przedstawiamy kilka kurortów, w których pobyt pozwoli wam się zregenerować.

Włoskie ośrodki narciarskie posiadają najnowocześniejsze trasy, wysoko rozwiniętą infrastrukturę oraz fantastyczne krajobrazy. Z szeregu kurortów, jakie można odwiedzić we Włoszech, wybraliśmy trzy, które zasługują na szczególną uwagę. Te miejsca to Monterosa, Livigno oraz Moena - Alpe Lusia - Bellamonte.

Zobacz wideo Za smażone ziemniaki z jajkiem sadzonym zapłacisz jak za zboże? W Davos to możliwe

Monterosa. 150 km tras narciarskich z przepięknymi widokami

Masyw górski Monterosa jest najpotężniejszym w całych Alpach. Na stokach przy Colle Bettaforca oraz Indren można korzystać z około 150 km tras narciarskich. Do największych atutów tego miejsca należą jakość naśnieżania i ratrakowania stoków. Jeżdżąc po trasach można zobaczyć czterotysięczniki, które robią imponujące wrażenie. Stoki Monterosa są bardzo szerokie, co zapewnia przyjemną i bezpieczną jazdę. 

Livigno - słoneczny kurort, gdzie zjeżdża się od listopada do maja

Kolejny ośrodek warty polecenia to Livigno. To miejsce jest bardzo chętnie odwiedzane przez Polaków. Największym walorem jest tutaj słońce, które świeci to o wiele częściej niż w innych alpejskich miejscach. Poza tym, dużą zaletą są doskonałe warunki śniegowe. W tym miejscu można korzystać ze stoków od listopada do maja. 

Moena - Alpe Lusia - Bellamonte. Szerokie stoki w Dolomitach

Inny ośrodek, gdzie warto spędzić zimowy urlop to Moena - Alpe Lusia - Bellamonte. Tutaj warunki do jazdy są wyjątkowo dobre, nowoczesne wyciągi narciarskie i trasy o różnorodnym poziomie trudności spodobają się zarówno doświadczonym, jak i początkującym narciarzom. Wokół tutejszych tras roztaczają się niesamowite widoki Dolomitów, które należą do Dziedzictwa Natury UNESCO. 

Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl

Więcej o: