W ciągu trzech lat zabiją wszystkie małpy. Zapadła ostateczna decyzja. Życie straci co najmniej 450 zwierząt

Belgijski dziennik "Het Laatste Nieuws" poinformował o szokującej decyzji rządu holenderskiej wyspy Sint Maarten. Niedalekiej przyszłości co najmniej 450 małp zostanie uśmierconych. Dlaczego? Rolnicy mówią o szkodach, a aktywiści o obronie zwierząt.
Zobacz wideo Borneo. Odwiedź tę wyspę, zanim będzie za późno

Kotawiec sawannowy to zwierzę z gatunku ssaków naczelnych z rodziny koczkodanowatych. Żywią się głównie roślinami, owadami lub małymi gryzoniami. Jednak ich przysmakiem są owoce. Zwierzęta traktowane są niczym szkodniki.

Ceny za toalety na Krupówkach szokują turystów Zakopane. Turysta chciał skorzystać z toalety. Cena na Krupówkach jest wysoka

Zabiją wiele małp. Życie straci co najmniej 450 zwierząt

Po holenderskiej stronie karaibskiej wyspy Sint Maarten rząd zwrócił się do pozarządowej organizacji Nature Foundation St Maarten. Celem jest kontrowersyjny plan wytępienia całej populacji jednego gatunku małp zwanych kotawcem sawannowym.

Jak informuje dziennik "Het Laatste Nieuws" zwierzęta według planu mają być schwytane i wytępione w ciągu trzech lat. Decyzja podyktowana jest obserwacjami związanymi z faktem, że kiedy małpy pojawią się na danym obszarze, stają się trudne do kontrolowania. Z czasem ich obecność jest wyjątkowo uciążliwa i zaczynają być postrzegane jako szkodniki. 

Małpy vervet, czyli inaczej kotawiec sawannowy pochodzą z  Afryki. Jak informują belgijskie media, zwierzęta zostały sprowadzone przez europejskich osadników około XVII wieku. Ich szybkie rozmnażanie sprawiło, że z czasem przestano panować nad tym gatunkiem koczkodanów. Rolnicy bardzo często skarżyli się na zdewastowane plony i utratę środków do życia.

Przebywając na pokładzie samolotu warto słuchać komunikatów ze strony stewardes. Netflix szuka stewardesy lub stewarda. Możesz zarobić krocie. Długa lista wymagań

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Sterylizacja zamiast śmierci. Pojawiły się krytyczne głosy

Na reakcję wywołaną decyzją rządu nie trzeba było długo czekać. W środowisku związanym z obroną zwierząt zawrzało. Aktywiści poddają inne rozwiązania. Proponują, chociażby sterylizację zamiast uśmiercania tak licznej populacji.

Dave Du Toit, założyciel Fundacji Vervet Monkey w RPA w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Guardian" powiedział:

Należy się zająć tym jakie źródła pożywienia tych zwierząt są usuwane oraz gdzie występuje takie zjawisko, skoro małpy zaczynają gromadzić się w innych miejscach. Należy się zająć kwestią obszarów naturalnych, które mogą być wykorzystywane przez dziką przyrodę bez ingerencji człowieka

- podsumował Du Toit.

 
Więcej o: