31-latka nie została wpuszczona na pokład samolotu. Wszystko przez mały przedmiot w bagażu podręcznym

Obywatelka Uzbekistanu musiała zapomnieć o podróży z Poznania do Brukseli. Kobieta została zatrzymana przez Straż Graniczną, która otrzymała informację o niebezpiecznym przedmiocie w jej bagażu podręcznym. Jak przyznała 31-latka, przedmiot miał służyć do samoobrony.

Zarówno na stronach internetowych, jak i na terenie samych portów lotniczych znajdziemy informacje na temat przedmiotów niedozwolonych w bagażach podręcznych i rejestrowanych. Pasażerowie, którzy nie stosują się do przepisów, mogą zostać ukarani wysokimi grzywnami, a w niektórych przypadkach nawet pozbawieniem wolności. Jednak niektórzy za nic mają sobie zasady i próbują zabrać ze sobą m.in. niebezpieczne narzędzia. 

Zobacz wideo Z wizytą w wieży kontroli lotów

Pasażerka chciała przewieźć kastet

W poniedziałek, 17 stycznia Straż Graniczna na lotnisku w Poznaniu-Ławicy otrzymała informację od Służby Ochrony Lotniska na temat posiadaczki niebezpiecznego przedmiotu, która stawiła się do kontroli bezpieczeństwa przed lotem do Brukseli. Jak się okazało, 31-letnia obywatelka Uzbekistanu próbowała przewieźć kastet w bagażu podręcznym. 

Wściekła pasażerka rzuciła się na funkcjonariuszkę Straży Granicznej w Poznaniu. Rzuciła się na funkcjonariuszkę Straży Granicznej. Powód mocno zaskakuje

Kobieta oświadczyła, że kastet jest jej własnością i ma go przy sobie w celu samoobrony. Funkcjonariusze SG zabezpieczyli kastet, ponieważ cudzoziemka nie posiadała zezwolenia na jego posiadanie i wywóz poza granice naszego kraju

- poinformowała w komunikacie mjr Joanna Konieczniak, rzeczniczka prasowa komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Pasażer był w szoku, gdy zobaczył, ile kosztowała go rozmowa z infolinią Wizz Aira. Skontaktował się z infolinią Wizz Aira. Czekała go najdroższa rozmowa w życiu

Za nieprzestrzeganie przepisów grożą grzywny

Pasażerka nie została wpuszczona na pokład samolotu. Po sporządzeniu dokumentacji procesowej funkcjonariusze zwolnili ją do domu. 

Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Poznaniu-Ławicy

- relacjonowała mjr Joanna Konieczniak. 

Teraz kobieta będzie musiała zmierzyć się z konsekwencjami. Za próbę transportu kastetu z Polski do Belgii, a także przewiezienie go z Niemiec do Polski grozi jej kara grzywny.  

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: