Jest się z czego cieszyć, ponieważ sambar kropkowany jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem (EN). "Hodowlę tego zagrożonego gatunku prowadzi 29 ogrodów i rezerwatów na świecie, populacja w hodowli wynosi obecnie 139 osobników, w 2020 roku urodziło się 30 młodych" – czytamy na Facebooku zoo.
Obecnie w poznańskim ogrodzie mieszka jeden samiec, dwie samice i świeżo urodzony osesek. Przyszedł na świat na początku tego tygodnia. Pracownicy ogrodu zoologicznego mówią o nim, że jest bardzo energiczny i chętnie pije mleko. Na razie pozwalają mu się zaprzyjaźnić ze światem i obserwują go przez kamery zamontowane na wybiegu. Gdy młody sambar stanie bardziej pewnie na nogi, wtedy zapewne zostanie zbadany, a jego płeć ujawniona. Wtedy też będzie można nadać mu imię.
W latach 80. uznano, że gatunek wyginął na wolności, w późniejszych latach potwierdzono jednak jego obecność w dżungli. Występuje on na filipińskich wyspach Negros i Panay, gdzie jego populację szacuje się na ok. 700 osobników.
Przyjście na świat małego samborka rozczuliło internautów, którzy nie kryją zachwytu.
To wspaniałe, że te rzadkie zwierzaczki pomalutku się rozmnażają.
Wspaniała wiadomość. Niech się zdrowo chowa.
Jakie to przykre, że stale dowiadujemy się, że jakiś gatunek jest zagrożony wyginięciem. Dobrze, że istnieją miejsca. Dzięki za starania i niech maleństwo żyje długie lata!
Jak czytamy na stronie gdańskiego zoo, sambary kropkowane żyją w grupach, które składają się z trzech do pięciu osobników. Najbardziej aktywne są o zmierzchu i nocą.
Ciąża trwa średnio 240 dni. Samica rodzi jedno młode. Przez pierwsze 6 miesięcy młode żywi się mlekiem matki. Samodzielność młody osobnik osiąga w wieku 12 miesięcy.
To jeden z najrzadszych ssaków na świecie. Do jego wyginięcia przyczynia się kłusownictwo oraz wylesianie naturalnego środowiska.
Źródła: Zoo w Poznaniu / zoo.gda.pl