Gdzie wyjechać na zimowy weekend? To pytanie pada dość często zwłaszcza w kontekście dość kapryśnej i niepewnej w naszym kraju pogody. Dla wielu osób wypad w góry wiąże się z aktywnością sportową, jednak na stokach czy szlakach zazwyczaj jest sporo ludzi. Przez tłok nie każdy jest w stanie tam odpocząć. Dokąd się udać, aby zresetować myśli i oderwać się od tłumu? Mamy trzy propozycje.
Dla miłośników natury oraz poszukiwaczy spokoju i ciszy dobrym rozwiązaniem może być wyjazd do pustelni lub ośrodka medytacji. W Polsce jest kilka takich punktów, które oferują odpoczynek z dala od zgiełku miast, zapewniając komfort, zakwaterowanie, wyżywienie i przede wszystkim wyciszenie.
Tego typu ustronne miejsca nie są przeznaczone jedynie dla osób rozwijających duchowość, ale dla każdego, kto szuka wytchnienia. Poza typowymi pustelniami znajdziemy także wiele ośrodków medytacji, dlatego docelowe miejsce, które wybieramy, zależy wyłącznie od preferencji.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jednym z przykładów działających pustelni otwartych dla gości jest urokliwe miejsce w województwie świętokrzyskim. Pustelnia Złotego Lasu znajduje się Rytwianach, niewielkiej gminie nieopodal miejscowości Staszów. Choć usytuowane jest na uboczu, to może pochwalić się bardzo komfortowym dojazdem.
Pustelnia Złotego Lasu to pokamedulski zespół klasztorny usytuowany na niewielkim wzgórzu, w leśnej gęstwinie. Odwiedzając to miejsce, można spróbować dawnej kuchni, porządnie się wyspać oraz wyciszyć. Poza tym dla miłośników kina nie lada gratką będzie fakt, że to właśnie za tymi murami rozgrywały się sceny z kultowego serialu pt. "Czarne Chmury". Dlatego, utworzono muzeum poświęcone produkcji.
Pustelnia przyciąga także osoby poszukujące pięknych i nietypowych akcentów architektury. Pary młode lub osoby prowadzące konta w mediach społecznościowych chętnie fotografują się w oazie ciszy.
Dostępna jest sauna, a jeśli mamy ochotę na trochę ruchu, można wypożyczyć kijki do nordic walking lub skorzystać z siłowni. Miłośnicy joggingu czy jady na rowerze, bez względu na porę roku także będą zachwyceni tą okolicą, a tegoroczna zima, która bardziej przypomina jesień, pozwoli na długie, przyjemne spacery.
Wybierając się do pustelni na zimowy weekend, warto w wolnym czasie pojechać do miejscowości Kurozwęki, która położona jest w odległości zaledwie 15 km. Na miejscu podziwiać można piękny Pałac Popielów, małe zoo oraz hodowlę bizonów.
W Kurozwękach znajduje się również klimatyczny browar, gdzie serwowane są autorskie piwa tworzone z pieczołowitością i zaangażowaniem. Wybudowany właśnie w pałacowym kompleksie. Zatem udając się na odpoczynek w powiecie staszowskim, mamy okazję otrzymać coś dla ducha, ale i ciała.
No cóż, nie bez powodu panuje przekonanie, że jeżeli chcemy odpocząć od zgiełku i chaosu, to najlepiej rzucić wszystko i wyruszyć w Bieszczady. Choć ich urok najbardziej ceniony jest latem lub jesienią, to jednak zimowy weekend w tym okolicach może być naprawdę udany.
Jednak, aby nie trafić na szlaki pełne turystów, warto udać się do pewnego zakątka. Jest to przełom Sanu od miejscowości Chmielnik, po miejscowość Rajskie. To tu pojawia się niewiele osób i można w końcu odpocząć.
Bazą noclegową może być Rajskie lub Zatrwanica. W okolicy jest wiele ciekawych tras, dzięki czemu możemy wędrować do woli, podziwiać przyrodę, a nawet spotkać takie zwierzęta jak ryś, czy żubr. Pasmo Otrytu w Bieszczadach, bo tak dokładnie nazywa się ta lokalizacja, urzeknie każdego, kto szuka spokoju i relaksu bez tłumów i hałasu.