Zachowania niektórych pasażerów potrafią skutecznie zamienić podróż w koszmar. Głośne rozmowy, płacz dziecka, kopanie w fotel czy zabieranie przestrzeni na nogi to tylko niektóre z nich. Jak się okazuje, niektórych podróżnych może irytować także zbyt często korzystanie z toalety.
Siedzenie na środkowym miejscu w samolocie to dla wielu niemała udręka. Wielogodzinny rejs pomiędzy dwójką nieznajomych, brak okna do podziwiania widoków po swojej stronie, a także utrudniony dostęp do korytarza potrafią uprzykrzyć lot. Przekonał się o tym jeden z użytkowników Reddita, który podzielił się przebiegiem ostatniego rejsu.
Czytałem, że w samolocie odwadniasz się dwa razy szybciej niż gdzie indziej, więc planowałem wypić dwie litrowe butelki wody (należy pamiętać, że jestem dość dużą osobą i sportowcem). Zarezerwowałem środkowe miejsce, ponieważ mam ograniczony budżet i nie zależy mi szczególnie na przejściu/oknie
- wytłumaczył pasażer.
Jednak zdumiało go, kiedy kobieta siedząca obok niego kazała mu wstrzymać potrzebę po tym, jak już kilka razy zakłócił jej sen, by udać się do toalety. Wyjaśnił, że nie ma żadnych problemów z pęcherzem, ale picie dużej ilości wody sprawiło, że musiał wstawać z miejsca cztery razy w mniej niż trzy godziny.
Za każdym razem osoba siedząca w przejściu stawała się coraz bardziej zirytowana [...] Wzdychała, jęczała, przewracała oczami itp., kiedy wstawałem
- relacjonował.
Za trzecim razem usłyszał prośbę o wstrzymanie potrzeby do końca lotu, jednak mężczyzna nie potraktował jej prośby poważnie i wciąż się nawadniał.
Kiedy wstałem po raz czwarty, powiedziała mi, że jestem niegrzeczny, że nie spełniłem jej prośby
- napisał, dodając, że nawet proponował kobiecie zamianę miejsc.
Zdezorientowany pasażer próbował znaleźć zrozumienie wśród internautów. Zapytał się więc, czy ich zdaniem faktycznie kobieta miała powody do irytacji. Jednak większość użytkowników opowiedziała się po stronie podróżnej, argumentując, że to "śmieszne", że zdecydował się wypić tyle podczas krótkiego lotu i poradzili, aby w przyszłości zarezerwował miejsce przy przejściu.
Raz lub dwa razy, jasne. Ale cztery razy w ciągu trzech godzin to absurd. Powinieneś był zarezerwować miejsce przy przejściu, jeśli planowałeś wypić szaloną ilość wody podczas krótkiego lotu
- pisał jeden z internautów.
Kogo obchodzi, że jesteś lekko odwodniony podczas trzygodzinnego lotu? Nie ma to żadnego wpływu na twoje zdrowie, zwłaszcza jeśli nawodnisz się po wylądowaniu
- czytamy.
Załatwianie się cztery razy w ciągu trzech godzin jest śmieszne
- podsumował inny użytkownik.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl