Za 5 lat zniknie z map? NASA nie ma wątpliwości. Naukowcy pokazali niesamowite zdjęcia

Wielkie Jezioro Słone w Utah w oryginalnym brzmieniu zwane "Utah's Great Salt Lake" już niebawem może całkiem zniknąć z mapy świata. Amerykańskie media informują, że wyniki badań przeprowadzone przez jeden z uniwersytetów wskazują jasno, że już w ciągu pięciu lat jezioro wyschnie. NASA pokazało zdjęcia.

Wielkie Jezioro Słone znajduje się w stanie Utah, w zachodniej części Stanów Zjednoczonych, w Wielkiej Kotlinie, niedaleko pasma górskiego o nazwie Wasatch. Początkowo jego rozmiary sięgały 120 km długości, 45 km szerokości, a wysokość lustra wody wynosiła 1 280 m n.p.m. Niestety według naukowców, popularne jezioro wciąż się zmniejsza.

Jezioro w Utah zniknie z map? Naukowcy alarmują

O globalnym ociepleniu i jego skutkach mówimy i słyszymy od lat. Jednak kiedy namacalnie jesteśmy świadkiem procesu zanikania wód, to powaga sytuacji zaczyna być nieco bardziej odczuwalna. Zdecydowanie mogą powiedzieć to mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, a dokładniej miasta Salt Lake City w stanie Utah. To właśnie nazwa tej miejscowości jest ściśle związana ze sławnym na cały świat Wielkim Jeziorem Słonym.

Niestety jak informują amerykańskie media, naukowcy alarmują, że jeżeli nie nastąpi ograniczenie zużycia wody, to w ciągu pięciu lat Wielkie Jezioro Słone zniknie z map. W Brigham Young University przeprowadzono badania i opublikowano raport, z którego wynika, że nadmierne zużycie wody zmniejszyło powierzchnię jeziora o nawet 37 procent.

Ekosystem jest na podtrzymaniu życia. Musimy interweniować, aby upewnić się, że nie zniknie

- czytamy wypowiedź naukowców z Brigham Young University dla "The Washington Post".

 

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Great Salt Lake, czyli Wielkie Jezioro Słone powoli znika

Zmiany klimatu są już zauważalne od lat i naukowcy nieustannie alarmują, aby podjąć zdecydowane kroki, dzięki którym uchronimy świat przed katastrofą. Nie inaczej jest w przypadku Wielkiego Jeziora Słonego. NASA opublikowała zdjęcia, na których widać jak bardzo zmniejszył się poziom amerykańskiego jeziora.

Jak informuje "The Washington Post", zużycie wody przez ludzi i firmy jest znacznie większe aniżeli ilość całorocznych opadów. Specjaliści alarmują, że rolnictwo pochłania 70 proc. zużycia wody, 9 procent wykorzystywane jest to wydobycia minerałów, a kolejne 9 zasila elektrownie i nawadnia trawniki.

Według raportu w ostatnich latach przepływ jeziora był poniżej jednej trzeciej dotychczasowej ilości, ponieważ znaczna część wody została przekierowana do innych celów. W ubiegłym roku poziom jeziora spadł do wartości krytycznej, osiągając głębokość zaledwie 3 m. Jeśli poziom wód spadnie, wzrośnie zasolenie, stanowiąc toksyczne środowisko dla żyjących w nim stworzeń.