Trójkąt Bermudzki znajduje się na północnym Atlantyku - pomiędzy Florydą, Karaibami a Bermudami. Choć teorii spiskowych jest wiele, a pojawiające się od lat spekulacje i rosnące legendy, nauka ma jednak swoją odpowiedź na to, co dzieje się w tym regionie. Co ustalili badacze?
Okazuje się, że Trójkąt Bermudzki wcale nie jest tak niebezpiecznym miejscem, jak wydaje się wielu z nas. W porównaniu do liczby zaginięć, wypadków i innych zdarzeń, do których dochodzi na innych akwenach, okazuje się, że jest to niezwykle spokojny region. Najniebezpieczniejszym wodnym rejonem jest Pacyfik. Trójkąta Bermudzkiego nawet nie znajdziemy w tym zestawieniu, choć doszło tam do zaginięć około 1000 statków i samolotów.
Więcej interesujących informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Naukowcy wciąż starają się rozwiązać zagadkę Trójkąta Bermudzkiego. Eksperci z Norweskiego Uniwersytetu Arktycznego twierdzą, że prawdopodobną przyczyną zaginięć są wybuchy metanu, wytwarzanego przez rozkładającą się florę morską. Z kolei badacze z University of Colorado wskazywali na tworzące się chmury o niszczycielskiej działalności.
Okazuje się, że strach przed Trójkątem Bermudzkim jest mniejszy niż strach przed dodatkowymi kilometrami. Ruch lotniczy odbywa się w tym regionie normalnie. A wiecznie żywa klątwa Trójkąta Bermudzkiego jest uśpiona.