Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Każdy w pewnym momencie może dojść do momentu, w którym stwierdzi, że mieszkanie w standardowym bloku lub kamienicy w mieście może być nudne. Jednymi z takich osób było małżeństwo Magali i Fernando Mayorgów, którzy zapragnęli sobie życie w otoczeniu przyjaznym naturze, w mieszkaniu, którego design idealnie wpasuje się do takiego klimatu. Wybawicielem meksykańskiej rodziny okazał się być Javier Senosiain, znany w Meksyku architekt, którego wiele projektów uważanych jest za pionierskich, ale część również za kontrowersyjnych.
Senosiain przywiózł rodzinie projekt, do którego bezpośrednią inspiracją stały się prace Gaudiego i Franka Lloyda Wrighta. Projekt ten miał być symbolem zjednoczenia ze środowiskiem. Według architekta rodzina zamieszkująca dom w kształcie gigantycznego ślimaka miała poczuć się jak prawowita część ich otoczenia. Budowa posiadłości została ukończona w 2007 roku.
Dom Mayorgów to nie tylko unikalny kształt, ale też forma zabezpieczenia, wszak, jeśli wierzyć Senosiainowi, konstrukcja jest odporna na trzęsienia ziemi. Do budowy mieszkania, zamiast standardowego betonu, wykorzystano ceramikę o nazwie Grancrete. Jest to znacznie twardszy materiał, któremu niestraszny jest nawet pożar. To jednak nie wszystko, gdyż dzięki swoim właściwościom zapewnia dobrą izolację zarówno w gorącym, jak i w zimnym klimacie. Jedyną wadą Nautilusa zdaje się być tylko zbyt dobra akustyka, gdyż jego spiralna muszla świetnie radzi sobie z odbijaniem dźwięków. Stąd, nawet cicha rozmowa może być słyszalna w innym pokoju.
Javier Senosiain miał z góry obrany koncept mieszkania, cały czas inspirując się wizją sformowania czegoś niesamowitego i zgodnego z naturą. Nic dziwnego więc, że wybierając elementy do stworzenia wnętrza, postawiono na takie, które pasowałyby do otaczającego klimatu mieszkania:
Życie towarzyskie tego domu toczy się w Nautilusie bez ustalonych podziałów, w harmonijnej, trójwymiarowej przestrzeni, gdzie można zauważyć też ciągłą dynamikę czwartego wymiaru dzięki spiralnym schodom, gdy ma się poczucie unoszenia się ponad roślinnością.
-mówił meksykański architekt.