O północy z nocy z sobotę na niedzielę Chorwacja przeszła na euro i weszła do europejskiej strefy bezpaszportowej. Stało się to prawie dziesięć lat po przystąpieniu do Unii Europejskiej. Eksperci twierdzą, że przyjęcie nowej waluty pomoże chronić chorwacką gospodarkę w czasie szalejącej inflacji, kryzysu energetycznego czy geopolitycznych niepewności związanych z rosyjską inwazją na Ukrainę.
Teraz euro będzie stopniowo zastępować kunę po kursie wymiany 1 euro za 7,53450 kuny chorwackiej. Obie waluty będą używane obok siebie przez dwa tygodnie. W przypadku otrzymania płatności w kunach reszta zostanie wydana w euro.
Chorwaci dołączają do społeczności liczącej 347 milionów Europejczyków, którzy na co dzień posługują się euro. To wielkie osiągnięcie Chorwacji, symbol jej głębokiego przywiązania do UE i symboliczny moment dla całej strefy euro. To powód do dumy dla UE, Chorwacji i jej obywateli
- mówiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen Ursula von der Leyen.
Jednak uczucia wśród Chorwatów są mieszane. Chociaż z zadowoleniem przyjmują koniec kontroli granicznych, niektórzy martwią się przejściem na euro. Obawiają się, że wprowadzenie nowej waluty doprowadzi do wzrostu cen.
Będziemy płakać za naszą kuną, ceny pójdą w górę
- mówił Drazen Golemac, 63-letni emeryt z Zagrzebia w rozmowie z Al Jazeerą.
Od 1 stycznia 2023 roku Chorwacja stała się również członkiem bezpaszportowej strefy Schengen, która umożliwia ponad 400 milionom ludzi swobodne poruszanie się po krajach członkowskich.
Kontrole na granicach wewnętrznych i morskich między Chorwacją a innymi państwami strefy Schengen zostały zniesione wraz z Nowym Rokiem. Jednak odprawy graniczne na lotniskach zakończą się dopiero 26 marca ze względu na problemy techniczne. Kraj nadal będzie stosować ścisłe kontrole na wschodniej granicy z sąsiadami spoza UE - Bośnią i Hercegowiną, Czarnogórą i Serbią.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.