Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W Zakopanem próby i przygotowania do Sylwestra Marzeń trwają już od dłuższego czasu. Niektórzy mieszkańcy twierdzą jednak, że są głośniejsze niż w poprzednich latach i zakłócają ciszę nocną. To jednak nie koniec zarzutów.
- Dostaliśmy też maila w tej sprawie: "czy mogą Państwo interweniować w sprawie głośności koncertu sylwestrowego na Równi Krupowej. W tym roku jest zdecydowanie głośniej niż w latach poprzednich" - czytamy na portalu "Tygodnik Podhalański". Jak podają lokalne media, głośna muzyka niesie się po okolicy kilkanaście minut po godzinie 22:00, kiedy - w teorii - obowiązuje już cisza nocna. Dla niektórych takie zachowanie jest oburzające.
Pewnie u Pana Doruli, który to organizuje nie słychać tych hałasów albo nie ma małych dzieci. Żenada i cyrk w Zakopanem
- skomentował jeden z internautów pod postem na Facebooku.
- Dla mieszkańców Zakopanego sylwester i Nowy Rok to jeden z najgorszych okresów. Zakorkowane ulice, pełne chodniki, długie kolejki w sklepach - podaje "Gazeta Wyborcza". Niektórzy mieszkańcy w czasie trwania wielkiej imprezy starają się ograniczać wyjścia do minimum. W związku z tym w okresie przedświątecznym robią zakupy nawet na kilkanaście dni, żeby nie musieć wychodzić z domu - jak podaje dziennik. Wielu stara się również odwiedzać sklepy jak najwcześniej, tuż po otwarciu, by uniknąć tłumów.
Wielu mieszkańców Zakopanego nie podziela entuzjazmu turystów i oczekiwania na zabawę sylwestrową ze względu na to, jak zazwyczaj wygląda miejscowość tuż po zakończeniu wielkiej imprezy. 1 stycznia 2022 roku dziennikarze portalu "Onet" odwiedzili turystyczną perłę. - Śmieci na ulicach, niedobitki imprezowiczów snujących się po mieście oraz ludzie śpiący w poczekalni dworca PKP - tak w sobotę 1 stycznia wyglądało nad ranem Zakopane - czytamy na "Onecie".
Źródła: Tygodnik Podhalański, Gazeta Wyborcza, Onet