Ludzie na całym świecie chcą przywitać Nowy Rok w wyjątkowy sposób. Jedni marzą o spędzeniu czasu w domowym zaciszu z najbliższymi, inni udają się na huczne imprezy. Ostatni dzień grudnia wiąże się także z licznymi tradycjami. Sprawdźcie, jak świętuje się w różnych częściach globu.
Chociaż sam sylwester w Hiszpanii nie różni się wiele od naszego, to Hiszpanie mają ciekawy sposób na powitanie Nowego Roku. Kiedy wybije północ miejscowi... zjadają dokładnie 12 winogron - jedno na każde 12 pierwszych uderzeń dzwonu. Tradycja ta rozpoczęła się pod koniec XIX wieku i według wierzeń ma przynieść szczęście i pomyślność w nowym roku.
Interesujący sposób na zapewnienie sobie szczęścia znaleźli także Duńczycy. Ci w sylwestra wybierają się do sąsiadów oraz przyjaciół, a następnie... roztrzaskują talerze o ich drzwi. Co ciekawe, im więcej potłuczonych naczyń znajduje się przed domem, tym więcej pomyślności będą mieć w nowym roku jego mieszkańcy.
Jeśli kiedykolwiek odwiedzicie Ekwador w okresie noworocznym, pamiętajcie o zabraniu ze sobą bielizny we wszystkich kolorach tęczy. Im bardziej kolorowo, tym więcej szczęścia zapewnicie sobie na nadchodzący rok. Nie zdziwcie się, gdy zobaczycie Ekwadorczyków biegających dookoła domów z walizkami. Miejscowi wierzą, że dzięki temu życie przyniesie im wiele przygód i podróży w kolejnych miesiącach.
W Kraju Kwitnącej Wiśni o północy rozbrzmiewają dzwony - świątynie buddyjskie w całej Japonii dzwonią aż 108 razy! Osiem uderzeń ma zakończyć stary rok, 100 powitać nowy. Liczba ta reprezentuje liczbę ludzkich pragnień, które według wiary buddyjskiej prowadzą do bólu i cierpienia. "Joya no kane" to rytuał, który ma odpędzić negatywne emocje minionego roku.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.