Betlejem przez okres dwóch lat powoli pustoszało. Teraz jednak, w okresie bożonarodzeniowym, odzyskało dawną świetność. Miasto znów zaczyna tętnić życiem i nabierać barw. Z dnia na dzień pojawia się coraz więcej turystów, którzy chcą odwiedzić miejsce narodzin Jezusa Chrystusa - szczególnie istotne podczas świąt Bożego Narodzenia.
Jak czytamy na portalu Vatican News, nadzieje na powrót turystów są ogromne. Już w samej ceremonii zapalenia światełek na choince brało udział ponad 15 tys. osób.
Jak Bóg da, powrócimy w tym roku do stanu sprzed pandemii, a może nawet będzie lepiej
- mówi w rozmowie z katolickim serwisem internetowym Hanna Hanania, burmistrzyni Betlejem.
Ponieważ Palestyna nie ma własnego lotniska, większość turystów przybywa do Betlejem przez Izrael. Według szacunków ministerstwa Izraela, w okresie bożonarodzeniowym w mieście pojawi się około 120 tys. gości. Będzie to jednak wciąż mniejsza liczba niż przed pandemią, kiedy to w 2019 roku do kraju przybyło około 150 tys. turystów. Względem lockdownu jest to jednak duża rewolucja.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Chrześcijanie z całego świata przybywają do Betlejem, by odwiedzić plac Manger, przy którym znajduje się Bazylika Narodzenia Pańskiego. Ten jeden z najstarszych kościołów na świecie został zbudowany nad grotą, w której miał przyjść na świat Jezus Chrystus. Miejsce żłobka w grocie oznaczone jest gwiazdą, więc nie sposób je przegapić.
Warto pamiętać, że w okresie bożonarodzeniowym dostęp do bazyliki może być utrudniony. Warto więc wybrać się na zwiedzanie o wczesnych godzinach porannych lub niedługo przed zamknięciem.