Zdjęcie łapy niedźwiedzia odciśniętej w śniegu opublikowano na Facebooku Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne. "Jeszcze nie śpią" – napisano w poście i dodano, że na terenie nadleśnictwa żyje ok. 20 osobników.
Leśniczy z Nadleśnictwa Turek wyjaśniają, że niedźwiedzie wprawdzie zapadają w zimowy sen, ale bywa on płytki. Zdarza się, że się wybudzają i udają na żer. Podczas snu temperatura ciała z 37 st. C, spada do 31-35 st.
Pod postem pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy.
Bieszczady to piękna kraina i wspaniali i życzliwi ludzie, którzy tam mieszkają i pracują. Wiem, bo byłem kilka razy.
Pewnie szuka odpowiedniej gawry, żeby się zdrzemnąć.
Może za mało miodziku, bo po słodkim chce się spać
Szukają ciepłej kołderki!
W Himalajach jest Yeti, a w Bieszczadach Wielka Stopa.
Jak czytamy na stronie WWF, zimowy sen jest najbardziej krytycznym etapem w życiu każdego niedźwiedzia, dlatego tak ważne jest znalezienie odpowiedniego schronienia od późnej jesieni do wiosny. To też czas, kiedy na świat przychodzi potomstwo, które jest całkowicie zdane na opiekę niedźwiedzicy. Zakłócenie jej spokoju i wypłoszenie z gawry może grozić śmiercią niedźwiedziątek, ponieważ zwykle samica nie wraca już do takiego miejsca.
W Polsce populacja niedźwiedzia została mocno przetrzebiona. W naszym kraju żyje ok. 100-110 osobników, z czego w większości w Bieszczadach i Tatrach.
Dorosły samiec osiąga ciężar nawet 300 kg, a samica 150 kg. To największy drapieżnik lądowy na Ziemi. Największym jego wrogiem jest człowiek. Niedźwiedzie jako jedne z pierwszych uzyskały status gatunku ściśle chronionego. Przyrodnicy alarmują, że grozi im całkowite wyginięcie. "Wobec naszych wyniszczających działań są po prostu bezbronne" - czytamy na stronie WWF.
Źródła: Nadleśnictwo Ustrzyki Dolne / Nadleśnictwo Turek / WWF