Inflacja dotknęła większość sektorów. Więcej płacimy za produkty spożywcze, transport, dania w restauracjach czy noclegi. Obecnie znalezienie atrakcyjnej cenowo wycieczki to spore wyzwanie. Jak się okazuje, trudna sytuacja nie zniechęciła Polaków, którzy wcale nie chcą oszczędzać na urlopach i tłumnie planują świąteczno-noworoczne wyjazdy.
Marzena German z Wakacje.pl w programie "Newsroom WP" przyznała, że mimo rosnących cen turystyka ma się dobrze. Kiedy większość krajów zniosła obostrzenia związane z pandemią koronawirusa, głodni podróżowania turyści tłumnie ruszyli na podbój wymarzonych miast. Szczególnie chętnie planujemy wyjazdy na święta oraz sylwestra. Dodatkową zaletą tego okresu jest wolne w szkołach - o wiele łatwiej zorganizować rodzinny wyjazd, nie martwiąc się o zwalnianie pociech z lekcji.
Wszelkie badania potwierdzają, że o ile na różnych rzeczach Polacy są skłonni zaoszczędzić, to na podróże chcą dalej przeznaczać pieniądze
- przyznała Marzena German w programie "Newsroom WP".
W zagranicznych wyjazdach Polaków zauważalny jest pewien trend. Zainteresowanie wycieczkami wciąż jest duże, jednak zmiana widoczna jest w długości urlopów.
Skracamy sobie trochę czas pobytu. Widzimy, że takie wyjazdy krótsze niż siedem dni - np. pięciodniowe, czterodniowe czy sześciodniowe - cieszą się większym powodzeniem niż w zeszłym roku
- wyjaśniła ekspertka.
Polacy korzystający z biur podróży zwykle wybierali hotele o wyższym standardzie. Jak się okazuje, sytuacja wiele się nie zmieniła. Wciąż chętnie zatrzymujemy się w obiektach cztero- lub pięciogwiazdkowych.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.