Ta niezwykła wioska podbija serca turystów. "Trafiliśmy do bajki"

Bez względu na to, czy podróże w czasie wydają nam się niestworzoną historią, czy nie - jest taka wioska, w której czas się zatrzymał. Mieszkańcy nieśpiesznie przemieszczają się na łodziach między domami. Nie ma tu zbyt wielu dróg, są za to drewniane mostki, życzliwi ludzie i ogromne połacie zieleni. "Trafiliśmy do bajki" - napisała Wiola Wołoszyn, autorka bloga, relacjonując wyprawę do niezwykłej miejscowości.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Giethoorn nazywana jest często "Małą Wenecją". To niewielka wioska położona we wschodniej części Holandii, która z roku na rok przyciąga coraz więcej turystów. Większość z nich na własne oczy chce się bowiem przekonać, czy klimat jak z włoskiej miejscowości i bajkowe krajobrazy, o których rozpisują się strony podróżnicze, faktycznie są tak wyraziste.

Łódką do sąsiada

Do średniowiecza teren wioski stanowiły głównie lasy i torfowiska, a przez wiele lat torf był praktycznie jedynym środkiem opału w Holandii. Wydobywano go, a z czasem powstał obszar łączący cechy siedliska lądowego i wodnego. Właśnie na terenie takiego mokradła powstała odizolowana wioska. Przez dłuższy czas nie była zlokalizowana na żadnej drodze, a transport odbywał się wyłącznie drogą wodną. Wykopano liczne rowy, a domki budowano na niewielkich wysepkach. Wówczas niewielu zdawało sobie sprawę, że tak unikatowy charakter wioski sprowadzi do niej kilkadziesiąt lat później tłumy zachwyconych turystów. 

 

"Wenecja Północy"

Ze względu na liczne kanały, mostki i kładki, tę niewielką miejscowość we wschodniej części Holandii często nazywa się "Wenecją Północy". Mimo wielu podobieństw wioska znacząco różni się od włoskiej perły turystycznej. Przede wszystkim liczne pola, bogata roślinność i domki z kamienia i cegły sprawiają, że klimat, który panuje w Giethoorn odzwierciedla rzeczywistość wyrwaną z baśni. Według turystów - nawet bardziej niż w przypadku oryginalnej Wenecji

Holenderska perła

Możliwości zwiedzania tej urokliwej wioski jest wiele. Można zarówno wybrać się na pieszą wędrówkę, jak i opłynąć okolicę na wynajętej łódce. Są również i tacy, którzy decydują się na oba te rozwiązania, aby móc jak najlepiej nasycić się bajkowym klimatem. W Giethoorn znajdziemy również kościół, liczne kafejki i restauracje. Z kolei do historii miejscowości przybliży nas Muzeum Gospodarstwa Rolnego. W budynku wzniesionym w 1826 roku zgromadzone są stare narzędzia rolnicze oraz inne przedmioty, które wykorzystywane były niegdyś przez miejscową ludność.

 

Źródła: Youtube, holandiabeztajemnic.pl, matkawariatka.pl

Więcej o: