Byli sobie obcy. Wspólnie kupili wyspę, żeby nie płacić podatków i żyć bez zobowiązań

Wizja własnego, demokratycznego państwa to zapewne marzenie wielu osób. Chęć życia na własnych zasadach tak zasiedziała się w głowie pewnych inwestorów z Ameryki, że postanowili ten cel zrealizować.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Amerykańscy pasjonaci nie byli pierwszymi osobami, które wcieliły w życie plan ''niezależnego państwa''. O demokratycznym kraju usłyszano już w drugiej połowie lat 60, kiedy to niejaki Roy Bates zajął wyspę położoną na Morzu Północnym. ''Księstwo Sealandii'' było niegdyś platformą służącą do obrony przed wojskami niemieckimi. W momencie, gdy Bates postanowił zająć obszar, znajdował się on na wodach międzynarodowych. Właśnie dzięki temu, mógł on powołać się na zapiski o ''ziemi niczyjej'', co było kluczowym elementem w sprawie. Na wyspie pojawił się przemysł turystyczny, zaczęto sprzedawać pamiątki oraz paszporty dla obywateli chcących zamieszkać w tym niecodziennym miejscu. Roy Bates zmarł w 2012 roku, a od tamtego czasu władze nad wyspą sprawuje jego syn Michael. Wróćmy jednak do naszych głównych zainteresowanych.

 

Coffee Caye

Pod tą niepozorną nazwą, którą możemy dosłownie przetłumaczyć jako ''Kawka'', kryje się wyspa położona przy Belize w Ameryce Środkowej. Co ciekawe, w zasadzie mówimy tutaj o miniaturowej wysepce, której wielkość wynosi zaledwie pół hektara. Inwestorzy odpowiedzialni za projekt postanowili, że obszar zostanie nabyty w ramach publicznej akcji crowdfundingowej, prowadzonej na stronie letsbuyanisland.com. Do tej pory zbiórkę wsparło już ponad 600 osób, a liczba inwestorów zbliża się do tej, którą jako maksimum ustanowili założyciele projektu, czyli 150. 

 

Prywatne "minipaństwo"

Po wszystkim, pomysłodawcy akcji mają zamiar utworzyć z wysepki własne ''minipaństwo'' o nazwie ''Principality of Islandia'', które będzie działać niemal tak samo, jak normalny kraj, a także jej wspomniany wyżej angielski odpowiednik. Oznacza to, że na wyspie obowiązywać będzie specjalna waluta, jak i własne prawa oraz paszporty.

 
Więcej o: