Pojawiają się na czubkach roślin, najczęściej można je zaobserwować na jodłach. Przypominają miotły i temu podobieństwu zawdzięczają swoją nazwę. Ich powstawanie wciąż jest zagadką, choć wiele z nich formuje się na skutek mutacji, infekcji grzybowych czy pasożytniczych. Czarcie miotły to zjawisko stosunkowo rzadkie, a kilka dni temu ich zdjęcie pojawiło się na profilu Nadleśnictwa Baligród.
Więcej podobnych ciekawostek przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Czarcia miotła to rodzaj potworności roślin, inaczej dziwotworu, który objawia się powstaniem wyrośla, gęstego skupienia silnie rozgałęzionych i nienaturalnie rozwiniętych pędów, często na wierzchołkach drzew. Przyczyną powstawania czarcich mioteł są najczęściej infekcje grzybowe, pasożytnicze lub mutacje. Te dziwotwory są dość rzadko spotykane, a z daleka można je pomylić z jemiołą. Z powodu sporadyczności występowania nie są też zagrożeniem w leśnictwie. Są długoletnie, występujące na jodłach żyją nawet 20 lat. Sadzonki pobrane z pędów czarcich mioteł są wykorzystywane w szkółkach m.in. do tworzenia nowych odmian drzew.
Fotografia czarciej miotły pojawiła się na profilu Nadleśnictwa Baligród na Facebooku.
Czarcie miotły łatwo zaobserwować na jodłach. Znacznie trudniej znaleźć je na innych drzewach iglastych. Te, które powstają na sosnach i świerkach, bywają wykorzystywane w szkółkarstwie ozdobnym
- zaznaczył profil bieszczadzkiego nadleśnictwa.
Pod postem pojawiły się komentarze zdziwionych i zachwyconych użytkowników.
Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Prawda, że człowiek uczy się całe życie.
Bardzo interesujące zjawisko, wygląda niesamowicie.
Niesamowite. Pierwszy raz coś takiego widzę. Dziękuję, że pokazujecie mi te piękne Bieszczady i każdy ich zakątek.
Piękne, natura potrafi zaskoczyć.