Rzecznik straży pożarnej powiedział niemieckim mediom, że akwarium pękło nagle. "Woda, która się w nim znajdowała, niemal całkowicie wyciekła i zalała nie tylko budynek, ale również ulicę. Wraz z nią na zewnątrz wydostały się ryby. Prawdopodobnie w większości nie żyją" - przekazał.
Polityk, który przebywał w hotelu, poinformował, że wszystko w obiekcie zostało zniszczone i wszędzie leżały martwe ryby. "To wielka katastrofa" - podkreślił.
Z informacji policji wynika, że ok. godz. 5:45 rozległ się bardzo głośny hałas. W tym samym czasie straż pożarna dostała sygnał z automatycznego alarmu przeciwpożarowego w hotelu. Rzecznik policji dodał, że wybuch był tak potężny, że popękały szyby w drzwiach i oknach. Odłamki szkła wyleciały na ulicę. Odnotowały go nawet berlińskie sejsmografy.
Przyczyna pęknięcia akwarium jest nieznana. Policja zaprzecza, że doszło do zaplanowanego, brutalnego ataku.
- Wcześnie rano, około godziny 6:00 usłyszałam potężny wybuch. Nie wiedziałam, co się stało. Poszłam do pokoju koleżanki. Wtedy zobaczyłam zniszczone akwarium. Wszystko pływało w wodzie - powiedziała "Bildowi", nocująca w hotelu kobieta.
– Usłyszałem tylko bardzo głośny trzask i zobaczyłem, że duże akwarium zostało rozbite – relacjonował inny świadek zdarzenia portalowi rbb24.de.
Na miejscu pracuje około stu strażaków i równie tylu mundurowych. Obszar znajduje się pod wodą, ulice Liebknechta, Spandauera i Schloßbrücke zostały zamknięte. Nad budynkiem krążą też helikoptery. 350 gości Radisson Blu opuściło hotel, mają zostać zakwaterowani w innych hotelach.
Akwarium zostało oddane do użytku w 2004 roku. Miało 16 metrów wysokości i 11,5 metra średnicy. To trzecie co do wielkości wolno stojące akwarium ze słoną wodą na świecie. Odwiedzający mogli ze specjalnej windy podziwiać pływające w nim ryby oraz 100 różnych gatunków fauny morskiej.
Jak pisze portal rbb24.de, ten gigantyczny pojemnik z wodą dwa lata temu przeszedł gruntowną modernizację.
Źródła: "Bild", rbb24.de. RMF FM