Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Podczas tegorocznego mundialu w Katarze Wojciech Szczęsny stał się dla wielu Polaków bohaterem: obronione dwa rzuty karne w fazie grupowej oraz fenomenalna forma w trakcie rozgrywek zagwarantowały mu miejsce w gronie najbardziej cenionych bramkarzy. Mimo to Biało-Czerwoni odpadli z mundialu 4 grudnia. W związku z tym Wojciech Szczęsny wraz z ukochaną i synem wybrali się na zasłużony odpoczynek.
- Przepiękna podróż w głąb serca pustyni. Genialnie zorganizowany czas dla całej rodziny - zachwyca się Marina Łuczenko-Szczęsna w poście na Instagramie. Para wraz z 4-letnim synem wybrała się na wakacje do słonecznego Dubaju. W mediach społecznościowych Wojciecha Szczęsnego pojawiają się ujęcia z tego rodzinnego wyjazdu. Na jednym z najnowszych zdjęć małżonkowie pozują na rozgrzanej pustyni, obydwoje mają na sobie chusty, beżowe spodnie i sportowe bluzy. "No jesteście jak z obrazka!" - komentują internauci.
Na jednym ze zdjęć zamieszczonych w mediach społecznościowych ukochana Wojciecha Szczęsnego, pozuje na tle słynnego dubajskiego hotelu w kształcie żagla – Burj Al-Arab. Ośrodek ten jest zlokalizowany na prywatnej wyspie, oferuje luksusowe apartamenty z widokiem na morze. - Fotografuję te widoczki... będę je odtwarzać, kiedy wrócę do Polski, przygotowywać się do mojego występu na #sylwestermarzeń w Zakopanem - napisała Marina pod postem na Instagramie.
Para podzieliła się również relacjami, na których udowadnia, że wypoczynek w Dubaju to nie tylko luksusowe hotele i wylegiwanie się na leżakach, ale też wiele innych aktywności, na przykład jazda na wielbłądach, oglądanie pokazów świetlnych czy zachwycanie się wschodem słońca z rozbitych na pustyni namiotów. - Pustynne przygody Wojciecha Szczęsnego, Mariny i Liama nie były tanie: za cały dzień na safari dla trzech osób trzeba zapłacić ok. 6 tys. zł - podaje kurierlubelski.pl. Jak zauważyli internauci, podróż na pustynię zorganizowali Szczęsnym specjaliści z Sonara Camp.
Źródła: Instagram, kurierlubelski.pl