Podróżujesz z dzieckiem? Lepiej zrezygnuj z pierwszeństwa wejścia na pokład. Stewardesa tłumaczy

Wiele rodzin z małymi dziećmi korzysta z możliwości pierwszeństwa wejścia na pokład. W końcu może wydawać się, że im wcześniej zajmiemy miejsca, tym szybciej odetchniemy z ulgą. Jednak stewardesa zwraca uwagę, że to wcale nie jest taki dobry pomysł.

Sandra Kwon to znana stewardesa związana z linią lotniczą Emirates. Na TikToku cieszy się ogromną popularnością - śledzi ją już prawie 9 mln obserwatorów. Kobieta dzieli się z nimi różnymi trikami podróżniczymi i ciekawostkami związanymi z rejsami samolotem. Niedawno opublikowała nagranie, które może zaciekawić rodziny z dziećmi. 

Zobacz wideo Kiedy przysługuje nam zwrot kosztów, a kiedy odszkodowanie od przewoźnika? Ekspertka wyjaśnia

Podróżujesz z dzieckiem? Lepiej zrezygnuj z pierwszeństwa wejścia na pokład

Kiedy linie lotnicze zapraszają pasażerów do przejścia przez bramki, rodziny z dziećmi obowiązuje pierwszeństwo wejścia na pokład. Na jednym z ostatnich tiktoków Sandra podzieliła się jednak wskazówką, sugerując, by zrobić coś zupełnie przeciwnego. Dlaczego? 

Na nagraniu widzimy scenkę przedstawiającą rozmowę stewardesy z pasażerką. Pracowniczka poinformowała, że rodziny z dziećmi mogą już odbyć ostatni etap podróży przez lotnisko, kiedy otrzymała niespodziewane pytanie od kobiety. 

Czy będzie w porządku, jeśli mój partner uda się na pokład ze wszystkimi naszymi bagażami, a ja z dzieckiem wejdziemy na końcu?

- zapytała pasażerka. 

Stewardesa oznajmiła, że rodzina powinna razem wejść na pokład, ale podróżna szła w zaparte. 

Cóż, on oczywiście potrzebuje czasu, żeby odłożyć rzeczy, ale ja wolałabym pozwolić mu (mojemu dziecku - przyp. red.) jeszcze pobiegać i się zmęczyć, zamiast starać się ją uspokoić przez kolejne 45 minut, czekając, aż wszyscy inni wejdą na pokład. Czy nie byłoby lepiej, gdybyśmy weszły na pokład jako ostatnie?

- wytłumaczyła. 

Internauci zachwyceni pomysłem

Rozwiązanie zaproponowane przez stewardesę spodobało się komentującym. Internauci przyznali, że to świetny pomysł, który może zapewnić wszystkim spokojniejszy lot. Warto pamiętać, że na biletach i tak widnieją przydzielone nam miejsca i nikt nam ich nie zajmie. 

Ostatnim razem, gdy podróżowałam z dziećmi, byłam szczęśliwa, że wpuścili mnie przed wszystkimi, ale potem zdałam sobie sprawę, że to nie był dobry pomysł

- podzieliła się doświadczeniem jedna z użytkowniczek. 

Młodzi spali przez cały lot

- przyznał internauta, który już skorzystał z triku. 

Nigdy nie wchodzę na pokład z małymi dziećmi lub niemowlętami. Nudzą się, czekając

- dodała inna osoba. 

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: