Zgodnie z obecnymi zasadami, aby wyjechać do sanatorium, trzeba wybrać się do lekarza po skierowanie. Ten, jeśli uzna, że pacjentowi takie leczenie przysługuje, wystawia papierowy dokument. Następnie w ciągu 30 dni musi on trafić do wojewódzkiego oddziału NFZ. Tam lekarz ocenia skierowanie i przypisuje daną osobę do konkretnego uzdrowiska. Jednak od stycznia 2023 roku szykują się zmiany.
Już niebawem, bo z początkiem nowego roku, skierowania do sanatoriów zostaną uproszczone. Lekarze będą wystawiać dokument w formie elektronicznej, który sam automatycznie trafi do NFZ. W związku z tym nie trzeba już martwić się o pilnowanie terminowych 30 dni.
Informacja o tym, czy skierowanie zostało rozpatrzone, znajdzie się w aplikacji mobilnej Internetowego Konta Pacjenta (IKP). Pacjent otrzyma powiadomienia na temat kolejnych etapów przetwarzania dokumentu, w tym o jego rejestracji oraz potwierdzeniu.
To jednak nie koniec zmian. Ministerstwo Zdrowia zapowiada kolejne reformy, które powinny zadowolić wielu kuracjuszy. Obecnie to lekarz decyduje o miejscu leczenia, a wybór nie zawsze przypada do gustu pacjentom. Chcieliście wybrać się do Ciechocinka, ale wysłano was do Gołdapi? Już niedługo zapomnimy o takich sytuacjach.
W 2024 roku ma zostać uruchomiona wyszukiwarka uzdrowisk, za pośrednictwem której to kuracjusz będzie mógł zadecydować, gdzie chciałby udać się do sanatorium. Tym sposobem będziemy mogli monitorować także kolejki i wybierać miejsca z krótszym czasem oczekiwania.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl