Narodowy Spis Powszechny to najlepsza okazja do sprawdzenia, które gminy cieszą się w Polsce największą popularnością, a które walczą z odpływem mieszkańców. Ostatnia tego typu akcja odbyła się w 2021 roku. Które miejscowości znalazły się w najtrudniejszej sytuacji?
Badanie przepływu mieszkańców możliwe jest dzięki porównaniu wyników Narodowego Spisu Powszechnego. Analitycy wciąż porównują dane, zestawiając ze sobą statystyki z 2011 i 2021 roku. Dotyczą m.in. zamieszkania gmin, powiatów i województw. Zawierają także informacje z podziałem na płeć i wiek społeczeństwa.
Spadek ludności powyżej 10 proc. odnotowały przede wszystkim gminy tzw. ściany wschodniej. Umownie nazywany jest tak obszar przygraniczny z Rosją, Podlasie, Lubelszczyzna oraz tereny górzyste południowo-wschodniej części kraju. Tylko w województwie podlaskim znajduje się 48 proc. gmin, które charakteryzują się tego typu ubytkiem populacji.
Miejscowość z największym ubytkiem mieszkańców nie należy do ściany wschodniej. Jest nią Dobrzeń Wielki położony na Opolszczyźnie. Z gminy, na przestrzeni ostatnich 10 lat, wyjechało 36,2 procent ludności. W czołowej trójce najmniej popularnych miejscowości znajduje się jeszcze pomorski Hel - 24 procent oraz podlaskie Dubicze Cerkiewne - 21,7 procent. Powyżej 20 proc. mieszkańców uciekło również z mazowieckiego Sterdynia oraz podlaskich Czyży.
Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2021 roku Polska obejmowała 2477 gmin. W 1776 z nich odnotowano spadek ludności na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat. W 1181 miejscowości ubytek przekroczył 5 procent, a w 397 osiągnął ponad 10 procent.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl