Paryż, Wenecja i Barcelona? Te miejsca lepiej wykreślić z listy marzeń podróżniczych w 2023 roku

Kartki kalendarza już przeskoczyły na grudzień, a co za tym idzie, nowy rok zbliża się wielkimi krokami. To czas, kiedy zaczynamy myśleć o kolejnych wakacjach i kierunkach podróżniczych. Marzy wam się wyjazd do Wenecji, Barcelony lub Paryża? Zdaniem pewnego amerykańskiego portalu to nie będzie dobry pomysł w 2023 roku.

Podróżni, którzy chcą podróżować w bardziej odpowiedzialny sposób, mogą nie zawsze wiedzieć, których miejsc należy unikać. Na szczęście Fodor's Travel, amerykański wydawca informacji o podróżach i turystyce, wychodzi naprzeciw ze swoim zestawieniem. "No List" uwzględnia miejsca, których lepiej nie wybierać w przyszłym roku ze względu na zmiany klimatyczne i negatywny wpływ turystyki na środowisko. 

Zobacz wideo Gazeta.pl na Spitsbergenie. Jak zmiany klimatu widać w Arktyce?

"No List", czyli miejsca, które potrzebują odpoczynku

Zestawienie zostało podzielone na trzy kategorie: przyrodę potrzebującą przerwy, atrakcje kulturalne, które dotyka przeludnienie i wyczerpywanie się zasobów oraz globalne lokalizacje dotknięte kryzysami wodnymi. Autorzy na wstępie zaznaczają, że lista nie ma służyć bojkotowi wymienionych miejsc, a raczej podniesieniu świadomości podróżnych i wezwaniu ich do rozważenia swoich wyborów. 

Możemy mieć pozytywny wpływ na ten świat, który tak bardzo kochamy

- czytamy na stronie Fodor's Travel.

Jak się okazuje, w zestawieniu wymieniono także lokalizacje uwielbiane przez Polaków.

Gdzie nie jechać w 2023 roku? Włochy

Zdaniem autorów podczas planowania przyszłorocznych wakacji, powinniśmy odpuścić niektóre miejsca we Włoszech. Jednym z nich jest Wenecja, która przyjmowała aż 80 tys. turystów dziennie w sezonie po lockdownie. 

Jako miasto na wodzie, które jest podatne na powodzie i podnoszenie się poziomu mórz, wprowadzane są różne środki mające na celu złagodzenie skutków zmian klimatycznych, a także zarządzanie przepływem odwiedzających

- informuje Fodor's Travel. 

Rozważyć powinniśmy także plany wyjazdowe nad Wybrzeże Amalfitańskie. Ze względu na ogromny napływ turystów i rosnącą liczbę pojazdów w 2022 roku miejsce było zmuszone wprowadzić alternatywny system tablic rejestracyjnych. Oznaczało to, że samochody mogły wjeżdżać na słynny odcinek między Vietri sul Mare i Positano tylko co drugi dzień, w godzinach szczytu w sezonie.

Dubrownik, Paryż i Barcelona? Może nie tym razem

W zestawieniu znalazły się także inne cieszące się popularnością wśród Polaków lokalizacje. Zdaniem autorów niektóre miejsca są regularnie odwiedzane przez ogromne liczby turystów, co może prowadzić do niekorzystnych konsekwencji dla mieszkańców - inflacji, degradacji środowiska czy niedoborów wody. Wśród takich miejscowości znalazły się m.in. Barcelona, Paryż i Dubrownik. 

Stały się miastami celebrytów, obleganymi przez turystów, którzy podążają znanymi ścieżkami, aby odhaczać listy życzeń i zdobywać poklask w mediach społecznościowych

- czytamy na łamach Fodor's Travel. 

Kulturowe miejsca są takie nie bez powodu - warto je odwiedzić za życia. Jednak może jeszcze rozważ odwiedzenie niektórych w 2023 roku

- dodali autorzy. 

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: