Leśnicy opublikowali na Facebooku smutne zdjęcia, które są dowodem na śmierć zwierzęcia. Podejrzewają również, co mogło stać się z ptakiem, który całkiem niedawno opuścił Polskę, ale niestety - zakończył swoją podróż w Rumunii.
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi poinformowała na Facebooku o tragicznych losach młodego bociana czarnego. Bocian o kodzie 0430 z Nadleśnictwo Piotrków Lasy Państwowe zakończył swoją wędrówkę na wschodzie Rumunii.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Leśnicy wyjaśnili, że bocian 17 sierpnia wyleciał z Polski, przelatując nad Beskidem Niskim w pobliżu nieczynnego przejścia granicznego Ożenna-Niżna Polanka. Do Rumunii wleciał 18 sierpnia. 19 sierpnia zatrzymał się na terenach rolniczych przed Dunajem na wschodzie Rumunii, gdzie żerował nad kanałami nawadniającymi aż do 26 września 2022.
27 września loger wykazał brak aktywności naszego bociana
- podaje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi na Facebooku.
Z bociana zostały tylko pióra i nieliczne kości
- czytamy.
Leśnicy poinformowali, że "dzięki nieocenionej pomocy Cristiana Turcana z Rumunii loger udało się odzyskać". Nie mają jednak pewności, dlaczego bocian czarny zginął.
Na załączonym zdjęciu widać, że bezpośrednio w pobliżu kanału znajdują się linie energetyczne. Być może kolizja z drutami spowodowała śmierć tego młodego osobnika
- podejrzewają. Dodają również, że w pobliżu odnaleziono ślady dzików i psów, które znalazły ptaka o wiele wcześniej.