Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- W połowie listopada w Biurze Rzeczy Znalezionych został zgłoszony nietypowy obiekt przypominający statek UFO - napisał w mediach społecznościowych Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej. Okazało się, że była to pływająca kawiarnia wraz z pomostem, której czasy świetności przypadały na lata sześćdziesiąte.
Kultowa kawiarnia "Arizona" lata świetności ma już dawno za sobą. Przeszło 60 lat temu była jedną z wizytówek Śląskiego Wesołego Miasteczka w Chorzowie. Uwagę przykuwał jej niezwykły kształt - i robi to do dziś. Z daleka obiekt wygląda bowiem jak statek UFO. Mimo wszystko, na razie nie zgłosił się żaden właściciel. - Na Miasto Dąbrowa Górnicza spadł obowiązek zabezpieczenia znaleziska, a także poszukiwań jego prawowitego właściciela. Ten ma 2 lata na odebranie własności, a jeśli w tym terminie tego nie zrobi, znalezisko może przejść na własność znalazcy - napisał na Facebooku Marcin Bazylak.
- (...) w minioną niedzielę pracownicy Centrum Zarządzania Kryzysowego wspólnie ze strażakami z OSP Okradzionów przeciągnęli ten obiekt na drugą stronę jeziora i zabezpieczyli go na terenie należącym do Centrum Sportu i Rekreacji, gdzie "Arizona" będzie czekała na znalezienie prawowitego właściciela - skomentował Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej na antenie Polsat News. Zorganizowano nawet zbiórkę na rzecz wyremontowania "Arizony", by można było przywrócić jej dawny blask. Póki jednak nie odnalazł się właściciel obiektu, nic nie można zrobić.
To unikatowy, jedyny taki obiekt w całej Polsce. Był jeszcze drugi, bliźniaczy, ale rozbił się podczas transportu w Poznaniu. Być może to Arizona zainspirowała twórców katowickiego Spodka, ponieważ obiekt robił furorę
- mówili przedstawiciele Akademii Dobrych Pomysłów w rozmowie z portalem dabrowagornicza.naszemiasto.pl.
Źródła: Polsat News, naszemiasto.pl