Nazywano go "Krynicą Wielkopolski". Opuszczony szpital dziecięcy jeszcze niedawno przyjmował pacjentów

W okresie międzywojennym nazywano "Krynicą Wielkopolski". W prywatnych pensjonatach leczyli się tu m.in. Jan Czeraszkiewicz, Konstanty Ildefons Gałczyński, czy gen. Józef Haller. Szpital Rehabilitacyjny w Miłowodach jeszcze niedawno przyjmował pacjentów, jednak od 2006 roku pozostaje zamknięty i niszczeje.

Dawne Sanatorium Kolejowe dla dzieci chorych na gruźlicę i przewlekłe schorzenia układu oddechowego zostało wybudowane w latach 50. XIX wieku. Placówka działała do 2006 roku, a następnie została zamknięta z powodu zadłużenia oraz braku płynności finansowej. Pacjenci i personel zostali przeniesieni do Szpitala Kardiologicznego w Kowanówku, a stary obiekt zaczął popadać w ruinę.

Budynek niszczeje od kilkunastu lat

Obiekt położony jest na ogromnym, 20-hektarowym terenie, otoczony przez zabytkowy park. Chociaż od czasu likwidacji minęło zaledwie kilkanaście lat, budynek jest w opłakanym stanie - na zdjęciach opublikowanych na stronie Odkrywając duszę zapomnianych miejsc na Facebooku, widzimy przede wszystkim nadszarpnięte zębem czasu wnętrza. 

Zobacz wideo Najbardziej nawiedzony i przerażający adres Warszawy - Wilcza 2/4
Wybite okna, wyrwane parkiety, zniszczone sprzęty, potłuczone płytki - można wymieniać w nieskończoność. Przykładem może być zdjęcie wanny, na naszym zdjęciu jeszcze stała, ale na późniejszych fotografiach - mniej więcej zrobione w połowie maja, wanna jest już przewrócona i częściowo zniszczona

- czytamy w relacji autorów zdjęć.

Budynek powróci do dawnej świetności?

Jak informuje "Głos Wielkopolski" obiekt w zeszłym roku został sprzedany. Rozpoczęto wtedy prace porządkowe: dach został zabezpieczony, dzięki czemu woda przestała wlewać się do środka. Częściowo oczyszczono również ściany i zerwano parkiety, które częściowo zgniły. 

Obiekt wpisany jest ewidencję zabytków i ma swoją określoną funkcję. Przewiduję, że albo będzie tam dom seniora, albo zaaranżujemy przestrzeń do rehabilitacji pocovidowej. Nie mamy pewności, bo trudno przewidzieć, jak rozwinie się pandemia. Będziemy się starali o środki unijne na rewitalizację tego obiektu

- mówił w zeszłym roku w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" prezes zarządu spółki Pro-Reha Invest Marek Helbik.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: