Ryanair ponownie otwiera dwie bazy operacyjne na Wyspach Kanaryjskich. Jedna umieszczona zostanie na Lanzarote, a druga na Teneryfie. W związku z tym od nowego roku przewoźnik będzie realizował połączenia z Teneryfy do Eindhoven, Bordeaux i Norymbergi, a z Lanzarote poleci do Kolonii, Knock, Paryża-Beauvais i Modlina. Jeszcze nie można kupować biletów z Polski na Wyspy Kanaryjskie, ponieważ połączenia tego nie ma jeszcze w systemie irlandzkiego przewoźnika. Ma wystartować wiosną. Ryanair będzie latał do Modlina.
Wyspy Kanaryjskie przywołują na myśl rajskie plaże, a Lanzarote znacznie wyróżnia się pod tym względem. Ma 60 km długości, 20 km szerokości i jest na niej aż 300 wulkanów. Większość jej obszaru pokryta jest lawą – to efekt wybuchów, do których dochodziło w XVIII wieku. Niektóre z wulkanów wciąż są aktywne, ale bez obaw - ostatnia erupcja miała miejsce w 1824 roku. Profilaktycznie wszystkie są pod kontrolą sejsmologów.
Lanzarote to idealne miejsce dla tych, którzy nie przepadają za nadmiernymi upałami. Choć wyspa położona jest zaledwie 120 km od wybrzeży Afryki (a dokładnie Maroka) i dobre 1000 km na południe od Półwyspu Iberyjskiego – to panuje na niej łagodny klimat.
Poza tym Ryanair ogłosił ostatnio uruchomienie 16 nowych tras z sześciu polskich lotnisk. Od 29 marca z Gdańska uruchomione zostaną loty do Pragi. Do Czech polecimy w środy i soboty. Czarnogóra, która coraz bardziej zyskuje na popularności, również została uwzględniona w przyszłorocznej siatce połączeń. Do Podgoricy loty wystartują 27 marca. Do tego kraju loty będą realizowane w poniedziałki i czwartki.
Do pięknej Andaluzji będziemy mogli polecieć od 28 marca we wtorki i soboty. Irlandzki przewoźnik otwiera nową trasę do Malagi. Utrzymał połączenie do stolicy Katalonii, ale zmienił lotnisko. Teraz do Barcelony będzie latał na większe El Prat.
Kolejna decyzja Ryanaira ucieszy sympatyków Włoch. Wznowione zostanie połączenie do Neapolu. Polecimy tam od 26 marca w piątki i niedziele. 28 marca zaś uruchomione zostanie połączenie na Łotwę. Do Rygi będziemy mogli polecieć aż trzy razy w tygodniu - we wtorki, czwartki i soboty.
Z Wrocławia i okolic od końca marca uruchomione zostaną loty do Brindisi we Włoszech i do Sofii. Do Apulii polecimy we wtorki i soboty, a do stolicy Bułgarii w poniedziałki i piątki. Wielkopolanie będą mogli z Poznania polecieć do włoskiego Bari i bułgarskiego Burgas, a także do Puli na chorwackiej Istrii.
Ryanair nie zapomniał o lotnisku w Krakowie. Mieszkańcy południowej Polski będą mogli stąd polecieć do Perugii we Włoszech, Memmingen w Niemczech i Lourdes we Francji, a z Katowic do Puli w Chorwacji i Warny w Bułgarii. Z Rzeszowa od 2 czerwca polecimy do chorwackiego Zadaru.
W przyszłorocznych planach irlandzkiego przewoźnika zabrakło lotniska w Radomiu. Szef Ryanaira wielokrotnie krytykował pomysł budowy tego portu lotniczego i podkreślał, że jego linia nie zamierza z niego latać. - Nigdy nie będziemy latać z Radomia. Budowa lotniska pośrodku niczego to jeden z najgłupszych pomysłów w historii Polski, który przypomina działania komunistów w latach pięćdziesiątych XX wieku. Zamiast inwestować w Modlin, polski rząd marnuje miliardy z kieszeni podatników na budowę pałacu, z którego nikt nie będzie latał. Czy LOT przeniesie się do Radomia? Nie. I Ryanair też nie ma takiego zamiaru - mówił O’Leary.
Jak podaje jednak branżowy portal fly4free.pl, przedstawiciele przewoźnika w kuluarowych rozmowach przyznają, że lotnisko w Radomiu ma "jakiś" potencjał, choć nie zamierzają na razie stąd latać.
Plany irlandzkiego przewoźnika na przyszłe lata są ambitne. W ciągu 12 miesięcy do końca marca 2023 roku linia chce przewieźć w sumie aż 168 mln pasażerów, a w następnych latach kolejno: 185, 205 i 225 mln pasażerów w roku fiskalnym 2025/2026.
Źródła: Aviation24.be / fly4free.pl