Spacery po plaży to chętnie wybierana aktywność. Niektórzy się w ten sposób relaksują, inni... szukają skarbów. I chociaż najczęściej są to muszelki, bursztyny, czy zagubione przez innych plażowiczów przedmioty, czasem można natknąć się na nietypowe znalezisko.
Szukasz podobnych treści? Sprawdź Gazeta.pl
21 listopada Mike Arnott, 33-letni mieszkaniec Szkocji wybrał się na przechadzkę po plaży Portobello. Nagle jego wzrok przykuło pewne stworzenie o fluorescencyjnym kolorze. Istotę wyróżniały nie tylko wyraziste barwy, jej ciało pokryte było dużymi kolcami. Początkowo mężczyzna myślał, że to pokryta mchem szyszka, ale, jak przyznaje, że przyszło mu na myśl, że właśnie spogląda na... kosmitę. Gdy przyjrzał się stworzeniu, zauważył, że boki jego ciała pokrywają mieniące się włoski.
Odwróciłem go i zobaczyłem, że ma wiele małych nóg - nigdy nie widziałem czegoś takiego. Zdecydowanie przyszło mi do głowy, że to obcy - albo pomyślałem, że może to być coś z głębokiego morza
- mówił w rozmowie z portalem Edinburghlive.
Żyjątko trafiło pod lupę naukowców. Pete Haskell ze Scottish Wildlife Trust wyjaśnił, że znalezione na plaży stworzenie to tzw. mysz morska, czyli gatunek morskiej pierścienicy o nazwie Aphrodita.
Naukowiec w rozmowie z cytowanym wyżej portalem dodał, że podobne stworzenia można znaleźć na całym wybrzeżu Wielkiej Brytanii. Warto dodać, że występują one nie tylko w Morzu Północnym, ale w Morzu Śródziemnym, czy Adriatyckim. Mysz morska często staje się pożywieniem m.in. dla dorszy.