Wielka Stopa to mityczne zwierzę, którego nazwa pochodzi od ogromnych śladów łap, które ma zostawiać. Chociaż żadne wiarygodne dowody nie potwierdziły jak dotąd jego istnienia, to według wielu stworzenie żyje w Górach Skalistych i w rejonach sąsiednich. Zdaniem pewnej internautki można na nie trafić także w północnej Kalifornii.
Serwis Reddit składa się z różnych społeczności, które podzielają daną pasję. Jedna z nich zrzesza osoby zainteresowane tematem Wielkiej Stopy. Użytkownicy dzielą się na niej informacjami, teoriami, badaniami, memami, a także doświadczeniami. W piątek, 18 listopada pojawił się tam post sfrustrowanej kobiety. Twierdziła, że stworzenie przedostało się na jej ranczo.
Byłam z mężem w północnej Kalifornii na naszym ostatnim polowaniu w roku i znaleźliśmy to, a także kilka innych. Mierzył około 15 cali (38,1 cm - przyp. red.)
- napisała, publikując zdjęcie śladu, który wydaje się być odciskiem ogromnej stopy na śniegu.
Dodała także, że uchwyciła to na prywatnym ranczo, a stworzenie wchodziło w gęsty las. Ze względu na zainteresowanie internautów postanowiła zaktualizować wątek i dodała kolejne zdjęcia wykonane jej kamerą obserwacyjną. Można na nich zobaczyć fragmenty futrzastego, szarego stwora, przebiegającego przed obiektywem.
Powtarzam, to stało się za zamkniętą bramą, na prywatnym ranczo, bez publicznego dostępu. Nikt nie mógł przypadkowo zabłądzić
- tłumaczyła kobieta, dodając, że jest gotowa na obalenie jej teorii.
Chociaż na początku wiele osób podzielało zdanie autorki postu, to drugi wpis sprawił, że emocje nieco opadły. Użytkownicy przyznali, że kamera najprawdopodobniej uchwyciła wiewiórkę, natomiast ślady stóp mogły należeć do niedźwiedzia.
Dwa pierwsze zdjęcia wyglądają dla mnie jak wiewiórka skacząca przed kamerą. Szczególnie drugie wygląda jak początek ogona po lewej stronie i czubek ogona zawijający się z powrotem w dół po prawej
- pisał jeden z internautów.
Wierzę w Wielką Stopę, ale to niedźwiedź
- czytamy.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.