Edynburg to miasto chętnie odwiedzane przez turystów z całego świata. Nic w tym dziwnego - każdy tutaj znajdzie coś dla siebie. Stolica Szkocji ma do zaoferowania urokliwe średniowieczne ulice, liczne zabytki, muzea, parki, a także morza i góry. Jak się okazuje, mieści się tu także jeden z najgorszych hoteli w Wielkiej Brytanii.
W listopadzie znów zrobiło się głośno o firmie Britannia, kiedy to po raz dziesiąty z rzędu została okrzyknięta najgorszą siecią hotelową w Wielkiej Brytanii. Ranking przeprowadzony przez portal Which? oparto na 4500 pobytach hotelowych, a respondenci zostali poproszeni o ocenę swoich doświadczeń w 35 sieciach w 10 kluczowych kategoriach. Goście byli jednogłośni. We wszystkich kategoriach takich jak stosunek jakości do ceny, jedzenie czy czystość przyznali sieci dwie gwiazdki. Z kolei ogólna ocena zadowolenia klientów wyniosła 56 procent.
Piękne zabytkowe budynki w najlepszych lokalizacjach pozostały, ale wnętrza wykazują poważne oznaki zaniedbania. Marka otrzymała tylko dwie z pięciu gwiazdek w każdej kategorii, w tym za czystość, a jeden z gości określił swój pobyt jako "absolutnie okropny, bezbarwny i śmierdzący"
- można przeczytać w analizie portalu Which?.
Jeden z obiektów sieci mieści się w stolicy Szkocji. Dawniej hotel nosił nazwę Dragonara i był wielką atrakcją Edynburga. Organizowano tu prestiżowe spotkania biznesowe, imprezy czy przyjęcia weselne. Chętnie zatrzymywały się tam również gwiazdy takie jak David Bowie i Elizabeth Taylor. Obecnie miejsce może pochwalić się mianem najgorszego hotelu w Edynburgu.
Podobnego zdania jest dziennikarka Edinburgh Live - Sian Traynor, która postanowiła przetestować obiekt w grudniu 2021 roku. Przyznała, że sam budynek nie zmienił się dużo od czasów jego świetności w latach 90. Chociaż miejsce nie zachwycało jej już od momentu wejścia do recepcji, to postanowiła dać mu szansę i zachować otwarty umysł. Szybko jednak przekonała się, że negatywne opinie w sieci mają pokrycie w rzeczywistości.
Pierwszą rzeczą, jaką zauważyłam po zrobieniu kilku kroków, były niezwykłe i bardzo oczywiste białe plamy, które zdobiły wyblakły niebieski dywan obok łóżka
- pisała kobieta na łamach Edinburgh Live.
Następnie zauważyła kilka ciemnych włosów leżących w umywalce, brudną podłogę i zaniedbaną wannę. Według recenzentki pokój sprawiał wrażenie, jakby wymagał generalnego czyszczenia. Wiele do życzenia pozostawiała też wygoda poduszek.
Szczerze mówiąc, cieszyłam się, że stamtąd wyszłam. Można śmiało powiedzieć, że Britannia zasługuje na swoją reputację i zdecydowanie zachęcam do przyniesienia chusteczek czyszczących, jeśli planujesz zostać na noc
- mówiła Sian Traynor.
Za 55 funtów za noc jest to do zniesienia, ale jeśli wydałeś 140 funtów, mogę zagwarantować, że będziesz rozczarowany
- podsumowała.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.